lip 14 2003

drzwi


Komentarze: 6

Zmiana planów, nie jadę jutro tylko po jutrze. Katowałam się dziś, brzuszki, pompki, bieganie na stepie i inne ćwiczonka rozciagające, jestem w lepszej formie niż myślalam. Po skończeniu tego wszystkiego zwalilam się z impetem na lóżko, mysląc sobie, że tak wlaśnie wygląda czlowiek po wygranej walce. Potem poszlam do lazienki, a na korytarzu stoją biale drzwi oparte o szafe (w koncu mam jeszcze remont), polożylam się na nie tak jakby i te myśli jakie wtedy naplynely mi do glowy same mnie zaszokowaly.... To są drzwi do mojego szczęścia, ale nie moge ich otworzyć i przez nie przejść, bo jeszcze nie wlożylam ich w żadną futrynę.... no szok normalnie.... ;)

graphitowa_roza : :
Grainne
15 lipca 2003, 08:24
Tylko zabys je wlozyla w ta dobra futryne... Bo inaczej nie beda chcialy sie otworzyc ;)
wiatru_szept
15 lipca 2003, 00:02
Oooooooo to ja idę sie przespacerowac po mieszkaniu :P Moze wpadne na jakies drzwi albo okno... bo znajac mnie to tylko po scianach laze i nie wycaigam z tego wnioskow ;P:P o wiesz ja ostatnio tez sie mecze brzuszkami O_o brr ;)
światło_ciemności
14 lipca 2003, 23:01
teraz się tak bardziej przyjżałam twojemu blogowi czytałam to co pisze po prawej i lewej... mam podobne zainteresowania :) w ogóle pisz dalej więcej i będzie dobrze :D
14 lipca 2003, 22:44
rany dobra jestes z tymi notkami niezdazam komentowac;)
14 lipca 2003, 22:36
dobrze ze sie o okno nie oparlas,bys jeszcze wypadla :)
14 lipca 2003, 22:13
interesujace spostrzerzenie... ide na spacer po moim domu. moze najda mnie jakies wnioski.

Dodaj komentarz