lip 02 2003

...iluzje...


Komentarze: 3

Dziwnie mi smutno, smutek bez wyrazu... mam ochote sie wygadać, wyspowiadać (w przenośni), tak naprawde to nikt nie zna calej prawdy o mnie, każdy zna jej jakąś część, gdyby poskladać wiedze wszystkich znajomych mi ludzi i oczyścić ją z klamst które przecież zdarzają się każdemu wyszla bym JA, cala, naga, czysta... Ale tak nie jest, nie ma takiej jednej osoby która wiedzialaby wszystko... o mnie... Są sprawy o których nikt nie wie, a są przecież tak wazne dla mnie, lecz nie nadają się do opowiadania, nie do opisywania tutaj, moje czule skrywane tajemnice które czasami tak bardzo pragnę zrzucić... bo potrafią ciążyć, nie pozwalają się cieszyć pelnią szczęścia... Ehhh... Wiecie, tak niewiele potrzeba do mojego szczęścia, naprawde niewiele, wystarczylby jeden ruch Boskim palcem i wszystko byloby takie cudowne... smutek... żal... tęsknota i ta przeklęta świadomość... stale walcze, do upadlego, powtarzam sobie że jestem silna itp. nie prawda... jestem slaba, żyje iluzjami i nadziejami.... żyje w bańce mydlanej, to w niej odnosze nierealne zwycięstwa...  Blagam nie pozwólcie jej pęknąć...

graphitowa_roza : :
03 lipca 2003, 10:02
to Ty nie pozwol zeby banka pekla, badz silna.. nie daj sie zyciu!!!
03 lipca 2003, 08:24
ja tez czasem chciałabym tak bardzo otworzyć przed kims , wygadac , wypłakać, wyskarżyć.. ale myśle , że dopiero wtedy własnie stałabym się bardzo słaba .. ślimak bez skorupy jest bardziej narazony na niebezpieczeństwo a nasz klimat nie pozwala na życie całkiem nago :) nie na co dzień
03 lipca 2003, 07:04
wiesz ja uwazam tak samo ze nikt nie wie o mnie wszystkiego-nawet ja sama nie wiem.najbardziej mnie denerwuje jak ktos mi mowi ze sie zmienilam.a skad on moze wiedziec skoro nie pokazuje sie kazdemu czlowiekowi z tej samej strony.lecz na Twoim miejscu nie myslalabym tak bo to w koncu Bóg daje nam sile zebysmy mogly walczyc oto co sluszne.3maj sie

Dodaj komentarz