lip 04 2003

Wysypisko myśli


Komentarze: 6

Sucho mi w gardle... trzeba będzie ogolić nogi, ehhh niech ktoś to zrobi za mnie..... coś mnie swędzi na plecach.... Czemu moja mama nie kocha mnie taką jaką jestem, tylko na każdym kroku chce za wszelką cenę zmienić?.... musze kupić sobie trampki, takie za kostke... nie rozumniem wegetarian, zawsze bylo tak: czlowiek dzięki swojej sile, sprytowi i wysilkowi upolowal zwierzę, zatem może zrobić z nim co chce, teraz czlowiek dzięki swej inteligencji hoduje zwierzę, zatem również może zrobić z nim co zechce, no cóż, jestem tolerancyjna.... nos mnie swędzi, chyba zaraz kichne.... a może nie.... tęskno mi za Pauliną..... pić mi sie chce..... to nie byl mily dzien, byl okropny, dobrze, że już sie skończyl.... gg sie zjebalo, qurwaaaaaaaa...... dzis będe transowac i jak krem czekoladowy kocham kiedys wyjde z tego ciala, chocby dzien przed smiercią....

graphitowa_roza : :
05 lipca 2003, 16:01
Ja rozumiem wegetarian. To poprostu zalezy od przekonan, a takowe szanowac sie powinno, hehe. Pozdrawiam serdecznie:)
04 lipca 2003, 23:28
nikt nie lubi "prac ornych"
04 lipca 2003, 23:26
ja juz wkrotce...
titanic
04 lipca 2003, 23:22
musisz swojej mamie powiedziec że bu cie zatolerowała taka jaka jestes, a nie cię zmieniała. Wiesz jas tez miałam duzo problemów z mamą. Teraz jest wszystko dobrze, bo jej wszystko poqwiedziałam co mysle i co czuje. Dobrze ci radze porozmawiaj z nia, ale tak szczeze. Zapraszam na mojego bloga- titanic. Pozdrowienia!!!!!!!!!!!!!!!!Trzymaj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
roza
04 lipca 2003, 23:22
dzieki za wpis.Podoba mi sie twoj blog!!!
winiacz
04 lipca 2003, 23:17
Z pewnością w dniu śmierci...

Dodaj komentarz