lis 21 2004

Za czyms bardzo


Komentarze: 4

"We're running out of alibis
From the second of May
Reminds me of the summer time
On this winter's day"
Placebo

Śnieg, troszeczke śniegu. Dziwne myśli. Jakieś lęki. Jakieś pustki. Boje sie tego co tam z przodu, jeszcze przedemną. Ananasa bym sobie zjadła, ale tam raczej nie będzie ananasów. Uciążliwa końcówka listopada. Odliczam coś bez sensu. Ale to, kiedy juz to nadejdzie, to to malo co zmieni chyba. Gorzej bedzie jak juz miną te 2 oczekiwane miesiące. Wczoraj w wannie znowu zachcialo mi sie rysować. No i muzyka. Muzyczna wegetacja, cicha prośba/proźba zeby ktos to zaczarowal. Tesknie, za czyms bardzo. Dziwny taniec. Do jak najbardziej monotonnej muzyki.

graphitowa_roza : :
Arbuz
24 listopada 2004, 13:59
ja to bym sobie arbuza zjadla... ale pomysl jak pojdziesz z arbuzem jezdzic na jabłuszku niedlugo :D potem swinta :d potem sylwek i z gorki :D ty wiesz jakie liby beda w ferie ? nie doołuj kobito :) zima jest zimna ale moge cie zagrzac :D moja ty swinko najrozowsza z rozowych :)
Ala - Cwaniak
21 listopada 2004, 12:33
oj ludzie nie płaczcie, zima też jest spox. :)
21 listopada 2004, 12:18
Końcówka listopada oznacza, że zaraz będzie grudzień. A potem już poleci jak z górki...:)
21 listopada 2004, 11:50
każdy za czymś tęskni nieustannie

Dodaj komentarz