Mam nowe glany. Szaro-czarne. W poprzednich chodzilam 3 lata, ale
podeszwa pękła. Trzy lata w nich chodzilam, od sierpnia 2002. Trzy
lata i trzy miesiące. Mogłabym przechodzić w nich całe życie. Może
wiosną do nich wróce. Nie ufam nowym, nie sprawdzonym rzeczom.
Ludziom... prawie wcale juz nie ufam. Czas jest bezlitosny.
Archiwum rośnie, zęby sie psują. Niby tyle sie zmienia, a ja
ciągle chce tego samego i ciągle tego nie mam... może zwyczajnie
mi sie nie należy...
Dodaj komentarz