lip 02 2004

Krzeslo


Komentarze: 5

Krzeslo, na środku. A jak. Bawie sie w Rewolucjonistke, jak Mrożek w swoim tekście, choć daleko mi do spania w szafie. Potykam sie sama, 'kto to tu postawil?!' mysle zloszczac sie na idiote, ktory stawia krzeslo na srodku pokoju. Zastanawiam sie chwile. Sama je tu postawilam, dzis rano, w przyplywie dobrego nastroju. Teraz potykam sie i zloszcze na skutki mego dobrego nastroju. Krzeslo dalo do myslenia. Nie chce mi sie znosic go na dol. Usiade na stole i bede patrzyc w otwarte okno. Ustawienie stolu przy oknie bylo genialnym pomyslem. Patrzec ponad dachami i drzewami, oddychac. Nie zadawac pytan, dlaczego tak jest, czemu nie inaczej itp. Nie winic nikogo. Oddychac patrzac na ten pokryty noca swiat.

graphitowa_roza : :
04 lipca 2004, 09:17
tak... krzesło zawsze daje dużo do myślenia... hmm...
03 lipca 2004, 10:53
hm.......fajnei tak
topielica
03 lipca 2004, 10:44
... upic sie zapachem wakacji.
02 lipca 2004, 22:57
szczerze to az mi sie zachcialo popatrzec przez okno. fajnie.
02 lipca 2004, 22:45
Bo pytanie \"dlaczego\" nigdy nic nie daje:)

Dodaj komentarz