Liście - pospadały
Komentarze: 8
Dziś spadło wyjątkowo dużo liści. Myślę, o drzewach, czasem mam wrażenie, że nawet za dóżo. Kiedy one gubią liście... pokazują się ich nagie konary, gałęzie, pozbawione uroku, straszne, niczym ludzkie kości. Palce sięgające tak wysoko, a korzenie są mocno wrośnięte w glebę. Teraz już nie są tak piękne, już nie napiszę "drzewa wyglądają pięknie o tej porze roku", szkoda, tak lubiłam na nie patrzeć... Do czego służą drzewa o tej poże roku? Nie można się pod nimi schronić, nie wydają owoców, nie można nawet podziwiać ich piękna, są niczym przystanie, dla wiecznie smutnych gawronów... Chociaż drzewa mogłyby zadać pytanie "po co komu ludzie?" nie potrafiłabym im odpowiedzieć... Chyba po to, żeby wiosną, owoce się nie zmarnowały. Drzewa, drzewa, drzewa... czy one czują to zimno? Chyba tak, czasem widzę, jak trzęsą się z zimna, na szkolnym boisku... bo przy naszym boisku rośnie sporo drzew. Ale jest tam takie jedno... szczególne, które wytrwale nie chce zrzucić swych liści... Podobne w tym jest do tej mojej róży za domem, która równie wytrwale nie pozwala opaść swoim kwiatom. Już dawno zauważyłam wiele podobieństw między nimi, a każde kolejne, sprawia, że... no właśnie... chociaż nie, nie... to nie możliwe... chciaż może? Nie, nie wierzę... nie nie nie nie..............................
chociaż może?
Dodaj komentarz