sty 09 2004

Muzyka i ludzie.


Komentarze: 6

Sciagnelam sobie ostatnio kilka albumow. Poczowszy od Toola, poprzez Rhapsody i Korna, odbijajac sie od Offspringu, zachaczylam o Reh Hot Chili Peppers, w koncu zlapalam sie Ironow. Tia, duzo tego >:-]. Nie wiem co bedzie nastepne, moze Pearl Jam? albo Slipknot, moze Metallica, ale chyba nie, jeszcze nie wiem, ale ja nie o tym chcialam. Znaczy o tym, ale nie tylko. Wiecie, albumy, zespoly, piosenki dziela sie na 4 grupy. Takie, ktore przyswaja sie szybko i od razu zapadaja w ucho, nie trzeba sie z nimi oswajac, jak w moim przypadku np. Avril, Good Charlotte, The Rasmus itp. one podobaja mi sie juz na poczatku, bo sa "cool", ale po dluzszym sluchaniu, zapoznaniu sie i mimowolnym zapamietaniu slow owa muzyka staje sie nam perfekcyjnie znana, staje sie czasem wrecz irytujaca, bo znamy kazdy takt i nie ma w nim magii. Nie mowie, ze te kapele sa zle, nic z tych rzeczy, ale nudza sie, choc na poczatku byly takie super, juz niczym nas nie zaskoczą. Odklada sie je na polke, zeby wrocic do nich, czesto po dluzszym czasie i znowu odlozyc. Jest tez drugi rodzaj, jest to muzyka, ktora jak uslyszymy, to mamy poczucie, ze ja rozumiemy, choc nie znamy jej w pelni, ale wiemy o co chodzi, bo jest nasza, jestemsy jej czescia, kazda piosenka czy nowa czy stara jest tak samo urokliwa i nie nudzi sie, choc ją znamy. Ja mialam tak miedzy innymi z Blind Guardian, Metallica, Nightwish, Apocalyptica, Papa Roach i wieeelu wielu innych. Ale jest tez 3 rodzaj muzyki, ten moim zdaniem najbardziej niezwykly. Jak niektorych takich kawalkow posluchamy na poczatku to raczej nam sie to nie podoba, nie moze to do nas w pelni dotrzec, najpierw troche drazni, irytuje, mozemy stwirdzic, ze to nie dla nas. Ale czesto bywa tak, ze dajemy tej dziwnej muzyce szanse (chociazby z tego wzgledu, ze jest taka dziwna)i sluchamy jej dalej. Po pewnym czasie okazuje sie, ze rozumiemy te dziwne dziwki, poznajemy je na nowo za kazdym posluchaniem, z irytujacych zamieniaja sie w fascynujace i zaczynaja nam sie podobac coraz bardziej i bardziej. Ale nie ma takiego momentu, kiedy poznamy tą muzyke w pelni, kiedy w 100% ją odkryjemy, do tego potzreba by strasznie duzo czasu. Lecz nie zmienia to faktu, ze staje sie ona muzyka, ktora nigdy nie nie nudzi, bo ciagle zaskakuje i pasjonuje. Ja mialam tak z Janis Joplin, Red Hot Chili Peppers, Tool, Arcana, Dżem, Closterkeller, Kat, a przede wszystkim Pink Floyd i wielu innych. Jest jeszcze ten ostatni 4 gatunek muzyki. Charakteryzuje se on tym, ze nic nas w nim nie pociaga, nic nie interesuje i jest totalnie "nie nasz" dlatego nigdy sie do niego nie zblizymy, chyba ze naprawde bedziemy potrzebowac czegos egzotycznego (takim ewenementem byla dla mnie piosenka Peji i Sweet Noise). I wiecie, myslac o tym wszystkim, stwierdzam, ze z ludzmi jest bardzo podobnie, niemal identycznie. Ciekawe, jakim dla kogo jestem albumem... ;)

graphitowa_roza : :
BanShee
14 stycznia 2004, 00:33
ja zostałam zmuszona do sciągnięcia Anathemy i Slayera... cóż... boję się z tym osłuchwać :] zwłaszcza z tym drugim :)
12 stycznia 2004, 17:47
ja tez najbardziej lubie 3 grupe :]
10 stycznia 2004, 12:57
hehehe jak Ty siostra czasem cos wymyslisz to 5kg wazy :P
09 stycznia 2004, 18:20
a jak jak przeczytalam o tej 3 grupie to mi sie przypomniala od razu Metallica
09 stycznia 2004, 15:56
Tak jest, zdecydowanie dobre porównianie. Ale... muzykę kocham czasem dużo bardziej niż ludzi, hehe. I muzyka mnie nie skrzywdzi:D
09 stycznia 2004, 15:53
tak .. tak jak z ludźmi ..

Dodaj komentarz