Optymistycznie o szkole :)
Komentarze: 7
No i oto stajemy wszyscy u schyłku wakacji... Kończy się czas bztroskiego spania do 12, siedzenie przed kompem do 3, szlajania sie po mieście wieczorami, śmigania na rowerku, obalaniu browarów, kąpania sie w jeziorku, grzania się na słonku, wspólnych wypadów do Toruńca, pożerania hektalitrów lodów czekoladowych i truskawkowych, oglądaniu po nocach filmów na dvd i wielu innych przyjemności jakie niesie ze sobą wolny, letni czas... Dziś ostatni dzionek wakacji, jutro wszyscy pójdziemy do szkoły... Zaczną się niazapowiedziane kartkówki z fizyki, sterty niezrozumiałych zadań domowych z matmy, prace klasowe z polaka, usypiajace lekcje biologii, pozbawione sesnu godziny religii, spalanie sie na w-fie, zakówanie chemii i gramatyki... 3kl gimnazjum, qurna, będzie źle, czuje to ;) Zacznie się to sterczenie na boisku w trzaskający mróz, kiedy czlowiek cały sie trzęsie, umiera z głodu, ma w kieszeni jedynie 10gr, panicznie sie rozgląda rzeby nie dostać ze śnieżki a przy życiu trzyma go myśl że za 5 godzin wypuszczą go do domu, czasem myśli że ma się prawdziwych kumpli, ale to nieprawda, wszyscy lubią cię tylko kiedy masz jakąś kasę i odrobione zadanie z matmy, lubią cie też wtedy kiedy twoje ściągi okazują się lepsze od ich i kiedy ty przeczytałeś jakąś lekture a oni nie... Gdy zacznie robić się zimniej wszyscy bedą pchać się do budynku, a nauczyciele niczym okrutni gestapo będą łapać nas i wyrzucać na boisko (znowu pogonie się z woźną z Kintaro, kocham ten sport :D) tutaj nikt nie troszczy się o ciebie, to walka o swoje, o byt. Zresztą co ja będe owijać w bawełne, to po prostu piekło... MAMO!! JA NIE CHCE TAM WRACAĆ, NIE!!! PROSZE, MAMO, NIE KAŻ MI TAM IŚĆ!! NIEEEE!!! Jutro dzień apokalipsy, strzeżcie się bracia i siostry, koniec jest bliski... ;))))))))
Dodaj komentarz