pijana
Komentarze: 2
a tam qrwa...
pomyslala machajac na odczepnego reka
to qrwa nic...
szeptala oddalajac sie chwiejnym krokiem
w kierunku, ktory mozna opisac 'gdzies tam'
dobrze, ze jest tak najebana, zeby nie powiedziec i nie pomyslec nic wiecej
czy ona wogole umie mowic, myslec?
nie, kieruje sie pierdolonym sercem
przez co zawsze jest zle
w ostatnich dniach czuje sie sama
niby ze samotna
wiec lepi sie
'whisky moja żono'
i choc zaraz film jej sie urwie
wie, ze to nie koniec swiata
choc swiat czasem sprawial wrazenie skonczonego
ale... mysli sobie
jutro tez jest dzien i nastepna butelka whisky
a moze butelka wcale nie byla dobra kumpela, moze szukala tylko okazji, zeby sciac ją z nóg i sie skonczyc
niektore butelki takie sa
ale i tak bedzie pic
'pic zeby zapomniec o tym, ze pije'
butelka za butelka, faza za zgonem
a butelki sa rozne, kazda ma pociagajacy ksztalt, ciekawy kolor...
ale w srodku zawsze ta sama, obrzydliwa whisky
teraz lezy nieprzytomna, nie wie jak okropnie i beznadziejnie wyglada
nigdy sobie z tego nie zdawala sprawy
gdyby wiedziala, przestalaby pic i nic juz jej by nie zostalo
ale wierze w nia, ze sie jej uda
zyc bez butelek i wogole Zyć
lecz mi, jej niewinnemu lustrzanemu odbiciu, pozostaje tylko wiara
nawet nie chce slyszec o nadzieji
ktora zawsze zwodzi na manowce
chce zniknac, ale kiedy juz widze, ze mnie nie ma
ide znowu szukac siebie
nie ma czlowieka ktory 'z siebie sam pokaze mi jak'
qrwa, i tak jest zle i wqrwiona jstem za te butelki, zwlaszcza za ta ostatnia, taka qrwa niezykla byla
rozbila
byla tak uparcie posklejana, ze teraz gdy na nia patrze
to... nie ma juz co sklejac
ale to nie prawda, ze 'niczego nie bedzie zal'
mamy piatek, 9.43
przyszlam tu tak szybko, teraz czuje rope w oczach, rozczochrane wlosy, nieswierzy oddech
glupio mi w sumie
ale...
Dodaj komentarz