sie 07 2004

spelnione


Komentarze: 2

Wyjatkowo zabiegana sobota, syf w pokoju 'kiedy ja to wszystko spakuje?!' e tam. Dzis nie jest taki zwykly dzien, bo dzis... Heh.
Spelnilo sie. Prawie 3 lata mnie nawiedzalo, ale sie spelnilo i to wlasnie dzis. Choc juz dawno wlozylam je do pudelka z napisem 'nigdy sie nie spelni' ale ono sie spelnilo. Calkiem przypadkiem, jednym wielkim totalnym przypadkiem. Az sie zachcialo wierzyc w cuda. Samo do mnie przyszlo, moje kochane. Tak, marzenie. To juz drugie marzenie, jakie sie spelnilo w moim zyciu. Pierwsze spelnilo sie po 6 latach, to spelnilo sie po niemal 3. Az nie wiem co powiedziec Boże. Dziekuje. Bardzo Ci dziekuje. Naprawde, dziekuje. Zachowam ten moment w sercu na zawsze, tak jak wiele pieknych momentow i chwil, ktore mnie spotkaly. Kocham. A w przypadku byc kochanym czy kochac, to wole kochac. Zdecydownie bardziej wole kochac. Kocham kochac. Paradoksalnie. Dziekuje. Zero skaldnosci w tej notce, kit. Qrwa. Luniakowi jest smutno, przez co mi tez, Janis wrocila, fajnie, spelnilo sie marzenie, jest zajebiscie, jutro jade, coolasnie. I nie wiem jak nazwac ten zlepek uczuc i odczuc. Moze 'kocham'? Moze. Jutro z Kapim rozpierdalamy pociag, jest sierpien, o ZGROZO! Ma byc koncert. Mama nie wybiera sie do Londynu, ulga? Boje sie tego miasta przerazliwie. Nie chce. Luniak. Pole. Dzis, marzenie. Wojtek. Czarna spodnica, ja, biec, szybko, bol. Usta, slodko. Troche szalenie? Moze. W braku skladu czasami lubie przechadzac sie wolnosc, lub oblkanie. Notka bez sensu. Dziekuje za uwage. W dzienniczku. Dziekuje.

graphitowa_roza : :
08 sierpnia 2004, 00:18
Heh, nareszcie mamy dowód, że marzenia się spełniają:)
kaisa
07 sierpnia 2004, 23:48
u mnie to bylo WIELKIE sprzatanie;]

Dodaj komentarz