paź 14 2003

Umarła...


Komentarze: 10

Ona umarła, a ja nawet nie rzuciłam się na nią by rozpaczliwie reanimować, mój wzrok był skierowany w inną stronę... Wiem, nie miała już najlepszej kondycji, poraniona i na siłę pozszywana w wielu miejscach czasem krzyczała - w pustkę. Kiedys wyadawała się być niezniszczalną. Tak wiele czynników przyczyniło się do jej śmierci. Kto jest najbardziej winny? Trudne pytanie. Każda będzie zwalac winę na inną, bezsensownie. Trzymałam ją w ramionach, mogłam ją uratować, nie zrobiłam nic. Aż w końcu nagłe pojawienie się niewiadomo skąd Janis było dla niej zbyt wielkim ciosem. Dostała prosto w serce, z jej ust spłynęły stróżki krwi, a w martwych oczach pozostało to upiorne pytanie "dlaczego?", jej nie widzący wzrok wbity we mnie paraliżował, dopiero po czasie jej strata odbiła się na mnie bólem. Trzymając w ramionach jej stygnace zwłoki przypomiałam sobie czym była, trudno to opisać, ale chyba to normalne, nieodwracalne straty zawsze bolą... Kochałam ją, do ostatniej chwili trzymała mnie za rękę, teraz tak ciężko jest wypuścić mi jej drętwą dłoń... Czy musiało tak być? Czy nie było innej drogi? A jednak, cholera, boli... We trzy złożyłyśmy ją w grobie, każda na pogrzebie roniła łzy, ale żadna nie krzyczała, to bez sensu, wszystko tak jasne. Trumna z jej zwłokami pomału zagłebiała się w ciemnośc matki ziemii, grób został zakopany... Dwie postacie odchodzą z cmentarza, trzymając się za dłonie, natomiast jedna jeszcze zostaje. Stoi długo, aż w końcu pojawia się jakiś inny cień, łapię ją za dłoń i zabiera ze sobą... A na nagrobku jakaś obca dłoń wyryła litery "Przyjaźń 25.III 2000 - 13.X 2003 łączyła (moje imię i nazwisko) z Pauliną Łubkowską i Anitą Szubstarską" a pod spodem jeszcze epitafium "Lepiej jest umrzeć w kwiecie młodości i spocząć w ciemnej mogile, niż kochac bez wzajemności, lub być kochanym przez chwilę".

Boże, ona naprawdę umarła...   

Boże...   

Boże, gdzie jesteś?!

graphitowa_roza : :
Graphitowa_Róża
15 października 2003, 18:58
:D:D:D Janis... :)
15 października 2003, 15:10
Grafi?! ke o co bieg, jak można nazwać Graphitową GRAFI?!
14 października 2003, 22:02
ochhh ty!!!!!!!!!!! ale mnie zrobiłaś... no cóż te metafory mnie zmyliły, ja nigdy nie chowałam przyjaźni w trumnie ;) wybacz
14 października 2003, 21:18
umarła przyjaźń...
14 października 2003, 19:28
smutne....
14 października 2003, 18:55
boże kto umarł? Grafi domyślam się że dla ciebie to wielki cios, to musi boleć. Ale dla niej to ulga, życie jest straszne nie wiem jake było jej... ona teraz na pewno na ciebie patrzy i nie chce zebyś była smutna
14 października 2003, 17:30
czasami myślę, że gdybyśmy wogóle sie nie spotkały nie byłoby tego pogrzebu, tego cierpienia pauli i anity a tym bardziej Graphitowej.. no cóż tak wyszło :)
14 października 2003, 15:22
Przykro...
hyrna
14 października 2003, 14:09
Popłakałam się nad klawiaturą ...
BanShee
14 października 2003, 13:50
nie wiem co napisać...

Dodaj komentarz