gru 19 2003

Wieczór, noc, poranek


Komentarze: 5

Wieczór
Z humorem pod tytułem "źle" zrobiłam sobie herbatę, włączyłam rockowe, spokojniejsze utworki na moim koffanym telewizorku i usiadłam w fotelu. Czasem są takie chwile, kiedy znikają wszytskie słowa, gesty, nawet myśli, pozostają uczucia. Prawda. Prosta linia. Oczywistość. Wiem czego chce moje serce, tylko że czasem coś zagłusza jego głos i stąd cały ten ból. Ból. Ból wszechświata, rzeczywistości, przeznaczenia, ostateczności, dorosłego dziecka. Łzy wypływające w sposób jaki lubie najbardziej, spokojny. W połowie tzreciej herbaty stwierdziłam, że moje serce choć przez chwilę nie chce być samo. Najpierw zadzwoniłam do Janis, odebrał jej ojciec, powiedział, że jej nie ma. Troche zaskakujące patrząc na fakt, że było po 21. Potem Luna - cały czas zajęte. Nie chciałam dzwonić do nikogo więcej. Dziwny spokój. Słucham.
Noc
Sen. Dziwny. Z zaskakującym zakończeniem.
Poranek
Obudziłam się o 5 rano. Umyłam się, ubrałam, coś tam zjadłam. Była 5:20. Założyłam kurtkę, wyszłam z domu, nikt nie zauwazył, wszyscy będą spać przynajmniej do 6:10. Nie zaszłam daleko, bo tylko za dom. Położyłam się na brudnej, zimnej ławce. Zimno, cholernie zimno. Jakieś gwiazdki, cisza, niebo, ja, świat. Pierwsze ptaki. Boże... jestem taka malutka, że prawie mnie nie widać. Tak łatwo mnie zdeptać.

graphitowa_roza : :
20 grudnia 2003, 23:42
az mnie dreszcze oblecialy...
20 grudnia 2003, 21:50
5 rano buuuu...nienawidze rano wstawac :P
20 grudnia 2003, 10:32
Wcale nie jest łatwo Cię zdeptać. Przecież jesteś wojowniczką:)
cała_ona
19 grudnia 2003, 16:58
najwzniejsze jest to zeby sie nei dac zdeptac! o tym pamietaj! bezsilnosc mozna pokonac :) uwierz :) trzymaj sie cieplutko :**
19 grudnia 2003, 15:24
ja Cię widze i to badzo dokładnie. Czasami może myślisz że chcę Cie zdeptac jak inni, ale tak nie jest. Przez ostatnie parę dni tak było, bo .. musiałam się uporać z tym wszystkim. Musiałam przywyknąc. Wiedz, że teraz juz na pewno bedzie tak jak dawniej i lepiej :)

Dodaj komentarz