Archiwum kwiecień 2004, strona 1


kwi 11 2004 Na jakiś czas...
Komentarze: 5

Na jakiś czas dam sobie spokój, z tym blogiem. I tak ostatnie notki są hujowe do kwadratu. Nie będe już męczyć nimi ani was, ani siebie.

graphitowa_roza : :
kwi 09 2004 Live
Komentarze: 0

Nie mogę przestać o niej mysleć, siedzi mi w podświadomości i sprawia, ze z wiekszym zapałem sprawdzam swoją pocztę - schizofreniczka. Niaaaf :)) ciekawe czy kiedys bede mogla sie z nią spotkac, spojzec w oczy i wogole... byloby zajebiscie wyqrwiscie gdybym mogla, kiedys :). A dziś wielki piatek, co za dno totalne... post i wogole, taki big big big bleeeeeh. Bylam dzis w kociele, kleczalam sobie i obczajalam ten budyneczek. Jednak co jak co, ale ta nasza bazylika jest zajebista, zwlaszcza dla kogos zakochanego w tym gotyckim stylu :). Chcialabym sie kiedys polozyc tam na posadzce i gabic na to sklepienie. Tam jest tak bosko cicho i klimatycznie, kiedy nie ma zadnej debilnej mszy. Tego mi brakuje ostatnio, wyciszenia. Ale kiedy juz wiem czego mi brakuje, to nie jest tak źle, gdybym miala sie miotać :). A maile od schizofreniczki dają jeszcze jedno, nie sposób opszec sie refleksji dotyczącej mojego zycia, postępowania i takich tam. Modlcie sie, zeby fotki dobrze wyszly.

graphitowa_roza : :
kwi 08 2004 Fotki
Komentarze: 2

Humorzasty dzień nam dziś nastal. Na dzień dobry przepadla mi lekcja angielskiego :). Nyu a potem przyla Janis :]. Obie zainwestowalyśmy w film do aparatu i pstrykalysmy sobie fotki. Jest to zajecie, które bardzo mi siem podoba :))). Przeznaczenie tych fotek na razie zostanie miedzy mną i Janis :P. W przerwach między pstrykaniem gralysmy w taką cudną gierke :] i klnelyśmy przy tym niesamowicie (czego to emocje nie robia z czlowiekiem;)), ale lol, fajnie bylo :D. Wogóle teraz chodze i co drugie slowo mowie lol ;). Ta dzisiejsza zabawa jeszcze bardziej utwierdzila mnie w przekonaniu, ze chce mieć aparat cyfrowy. Pstrykanie fotek (i pozowanie też:P) jest tak samo przejemne (a może i bardziej) jak stukanie w klawiature. Już widze jakbym dziczala z tą cyfrówką :D. Poszukalabym sobie jakiś pieknych modeli... :) tiaaa, pomarzyć se moge....

graphitowa_roza : :
kwi 07 2004 tak wogóle to...
Komentarze: 0

Wyrzucilam to cudo, opowiadanko youri co je chcialam napisac. Jakos nie potrafilam dopisać ciągu daleszego. Ten początek to bylo wszystko i na nim sie wypalilam. Zreszta sex...  :]. Qrna no, fajny byl ten dzisiejszy dzień :). Przyniósl... poczekajcie policze, 4 zajebiste rzeczy, ale nie powiem wam jakie (taka jestem niedobra ze wam nie powiem:P). Ogólnie to doszlam do wniosku, ze pojebana jestem z tym przejmowaniem sie i przezywaniem. Juz gdzies chyba o tym pisalam. Jezu Chryste jak mnie to wnerwia w sobie. "Porblemowy charakter" jak kiedys powiedziala moja starsza. Bleh. Stowarzyszenie umarlych poetów ciagle chodzi mi po glowie. Wysysac szpik z życia. A ja sobie przypomieć nie potrafie, kiedy to napisalam coś, co mi sie naprawde podobalo. Czy note, czy opowiadanie czy wiersz. Ba, ja wogole sobie jakiejkolwiek satysfakcji z czegokolwiek nie moge przypomieć. Szkoda, bo satysfakcja jest bardzo przyjemna. Wiecie, ze to moje ciagle martwienie sie i trucie dupy samej sobie pewnie niczym mur stoi mi na drodze do wolności? Zreszta ja sama za bardzo rozpatruje to pojecie wolności, zeby być wolną kiedykolwiek. Bleh. Tak. Wlasnie tak. Tak poważnie, chcialabym nauczyć sie pisać. Bo to co tworze to totalne dno. Ale qrna smaruje i smaruje i widze wyraźnie, bez weny nic nie znacze. A wena to stworzenie kapryśne niebywale. Mniejsza. Dziś zablokoali mi konto w telefonie. Z czystym sumieniem moge odlozyć ta cegle i nie myslec o niej. Ten telefon to moja kula u nogi. Czuje, ze zaraz poloze glowe na blacie biórka i bede tak leżeć. Patrzeć w pustke, jednym uchem sluchajac mp3. Nie bedzie mi sie chcialo tu siedziec, ani isć na dól, wiec bede trwac w takim pukcie zawieszenia. O 3 piętra od nirvany. Mialam taki okresy w życiu, kiedy dużo medytowalam i transowalam. Wtedy świat materialny prawie wcale dla mnie nie istnial. Bakajoo. Bajka no. Niech już sie zrobi tak calkiem cieplo. No niech. Bakajoo.

graphitowa_roza : :
kwi 07 2004 [Na] leśniki
Komentarze: 3

Nim doszłam do tej naleśnikarni spotkałam Maćka. Dał mi swój nr telefonu, bo podobno chcialby ode mnie kolejny tom zacnej mangi Naruto. Tak sie złożyło że mam w domku teraz tomik :D. Dzieki temu do naleśnikarni szłam z baaaardzo szerokim uśmiechem :). Ładni faceci działają na mnie tak jak fajne zabawki na dziecko :D. Doszłam, zamówiłysmy z Kasią naleśniki (oczywiście żadna nie zjadła całego) i zaczęła się bardzo miła konwersacja, ku mojemu miłemu zaskoczeniu zajawisko "niezręcznej ciszy" nie pojawiło się ani razu. I tematów też nie brakowało. Szczerze lubie tą dziewczyne i byłabym wielce szczęśliwa gdybysmy mogły chodzić do jednego LO. Stwierdzila, ze nie bede sie zbytnio przejmować blogiem Dlaczemu. No bo i po co? Najbliższy tydzień zapowiada siem dobrze i dobrze. A wiecie, jak jest dobrze to pisanie tak gorzej idzie? :P

graphitowa_roza : :