Archiwum 17 września 2004


wrz 17 2004 niespelniona
Komentarze: 1

Lzy przed monitorem, czasem sie zdarza. A przeciez dzis mialo byc tak szczesliwie. Kolejna niespelniona obietnica. E tam. Nie umiem uwierzyc, zaufac. Jakos tak zle mi. Cos sie polamalo, cos sie zburzylo mi dzis po raz kolejny. Ale to nic. Jutro pozbieram te odlamki i poraz enty... jeszcze raz, sproboje. Chyba z calych sil. Zostalo mi jakies pnad pol wieku zycia, qrna, malo. Moglabym sie pospieszyc. Brakuje mi kogos. Wlasnie tego kogos. Pustka po nim wieksza niz po Bogu mi zostala. Ale jutro... jeszcze raz, od nowa, bez sensu, jak zwykle. Herbata jest za malo gorzka dzis, by cokolwiek w niej utopic. 'Musze ruszyc z miejsca, pojsc na spotkanie wlasnego spelnienia'.

graphitowa_roza : :