Najnowsze wpisy, strona 3


gru 24 2005 Święta, szczęśliwie poplątane
Komentarze: 4
Święta, święta, święta. O jaaaa o jaaa o jaaaaaaaaaaaaaak faaaaaaaajnieeeee o jaaaa jaaaaaaaaaa haaaaaaaaa! Pieknie. Nic dodac nic ująć. Just perfect. Idealnie. Genialnie. Jeszcze matka dostała od swojej matki taki cuuuudowny perfum, jaaa... juz sie uzaleznilam od tego zapachu, bede sobie podkradac ;). I kasa JUZ jest na playera :D:D:D. I N. w koncu odebrala telefon i nic nic nic, just perfect. Idealnie. Genialnie. A babcia życzyła mi przy łamaniu sie opłatkiem jakiejs udanej sympatii :D. Poplątane to wszystko, szczęśliwie poplątane.
graphitowa_roza : :
gru 19 2005 zmiany?
Komentarze: 1
Mam dziwne wrażenie, że moje życie postanowiło wbrew moim przewidywaniom i wogóle wbrew wszystkiemu zmienić się na lepsze. Wielkie uderzenia, wielkie nadzieje, wielkie oczekiwania, wielkie niepewności, moje życie też ma manię wielkości. Jak to postrzegać? Nijak, w żaden specjalny sposob. Zachciało mi sie Pidżamy słuchać. Mój żełądek się wykręca, nie wiem, czy to choroba, czy co... Za cholere nie moge skupić sie na lekcjach, dobrze że zbliżają sie święta, bo pewnie bym sie pogrążyła jeszcze bardziej. O co chodzi? Co sie wogóle dzieje? Słowa 'dobrze' i 'źle' nie istnieją już od wieków. Dzięki Ci Panie za ten hedonizm, za metry dystansu, za naiwność i łatwowierność, za te pierdolone cykle pełne ślepych nadzieji. "Rzeczywistość jak nieczynne neony." Z góry już troche przewiduje przebieg wydarzeń, za jakiś czas dowiem sie na pewno. Żeby sie na kimś poznać wystarczy niewiele... Metry dystansu, droga na Brześć, 666, trzymaj sie.. cześć. Jedno wiem, dawniejsze ja traci prawo głosu. Świat to żart, winna farsa, komu spłatać figla?
graphitowa_roza : :
gru 10 2005 Hedonizm
Komentarze: 1
Mam dość waszych szybkich żyć. Przenosze sie na szczyty Tybetu. Można sie dobrze bawić. Można się wręcz zabawić. W każdym ruchu, czy spojżeniu, szukaj żartu, czytaj żart i żartuj. Bierz do siebie tylko to, co naprawde na to zasługuje. W zbiorniku nie może być krwi wiecej niż benzyny. Dystans, wyciągnij ręce, gdzie chcesz. Wiem, nie wszystko sie dostanie, po co się wyciągnie, lecz można złapać to czego sie nie chce i odrzucić. I co to jest? Jak się nazywa? Hedonizm - filozoficzna doktryna etyczna, uznająca przyjemność (rozkosz) za cel i najwyższe dobro człowieka, za główny motyw działania, a uniknięcie przykrości (bólu) za warunek szczęścia. I tak własnie mi jest, od wczoraj. Z zapałeczek mały światek, a wielkie sny. Kłopotki out. Mucha odbija sie od sufitu, pewnie ma niezłą frajde. Jakie życie może być zabawne, gdy chwyci się za jego dwa końce i wyprostuje, żadnych zakrętów. No co? Tańczcie.. To pod dom zajeżdża dostawa By do drinku w ogrodzie był lód Mój wideo - telefon w leżaku Przekazuje mi widoki z gór Mój wideo - telefon w leżaku Przekazuje mi widoki z gór Gdzieś dyktafon szyfruje me listy Maszyna rezerwuje mi czas Wzrokiem puszczam muzykę dla gości Przywołuję obrazy na dach Ruchem ręki oddalam fotele Planetarium w suficie już gra Więc rozjaśniam przestrzenne tapety Goście wolą ruletkę i tak Więc rozjaśniam przestrzenne tapety Goście wolą ruletkę i tak Kiedy w saunie czekają przygody A nad miastem zapada już noc Miękka trawa podchodzi pod schody Przezroczyste są ściany i płot Coraz mocniej pachną róże na dachu Coraz wyżej dzikie wino się pnie Błyszczy auto czerwone w pokoju I cichutko zabiera stąd mnie Błyszczy auto czerwone w pokoju I cichutko zabiera stąd mnie... (Elektryczne Gitary)
graphitowa_roza : :
lis 25 2005 Glany
Komentarze: 2
Mam nowe glany. Szaro-czarne. W poprzednich chodzilam 3 lata, ale podeszwa pękła. Trzy lata w nich chodzilam, od sierpnia 2002. Trzy lata i trzy miesiące. Mogłabym przechodzić w nich całe życie. Może wiosną do nich wróce. Nie ufam nowym, nie sprawdzonym rzeczom. Ludziom... prawie wcale juz nie ufam. Czas jest bezlitosny. Archiwum rośnie, zęby sie psują. Niby tyle sie zmienia, a ja ciągle chce tego samego i ciągle tego nie mam... może zwyczajnie mi sie nie należy...
graphitowa_roza : :
lis 12 2005 Posłanie do psychoneurotyków
Komentarze: 2
Bądźcie pozdrowieni, nadwrażliwi za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności. Za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych, zarażając się każdym bólem. Za lęk przed światem,jego ślepą pewnością, która nie ma dna. Za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi. Bądźcie pozdrowieni... Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi Za wasz lęk przed absurdem istnienia I delikatność niemówienia innym tego, co w nich widzicie, Za niezdarność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością. Za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego, Za nieprzystosowanie do tego, co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno. Za to, co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane ... ukryte w was Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi Za waszą twórczość i ekstazę, Za wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk, Że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami. Bądźcie pozdrowieni Za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane - (niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was), Za to, że chcą was zmienić, zamiast naśladować, Że jesteście leczeni, zamiast leczyć świat, Za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę. Za niezwykłość i samotność waszych dróg. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
graphitowa_roza : :