Archiwum 07 października 2003


paź 07 2003 Krok po kroku
Komentarze: 8

Standardowe, jesienne dołowanie sie zaczyna sie objawiac... KOCHAM TĄ PORĘ ROKU. Wszystko ze mnie spływa, stare kajdany, już zardzewiałe, pękają. Stare bolesne sprawy zamknęły się, skończyła się ta okrutna księga (bo ja swoje życie dziele tak jak książkę fantazy). Już zaczęłam pisać roździały następnej, pojawiło się kilka nowych postaci, niektóre stare sie zmieniły, inne odeszłyl. Porabane to moje życie jest, pokręcone moje uczucia i pragnienia. Ale marzenia... Zawsze takie same... Od kąd pamietam, marzę o tym samym na coraz "doroślejsze" sposoby, ale esencja tego... :)

Powoli, krok po kroku, podchodze coraz blizej tego drzewa, zapach jego liści jest narkotyczny, stąd moge już dostrzec rany na korze, mogę czytać z ruchu gałęzi, czasem jakiś spadający liści muśnie moją twarz, ale ja zaciskam zęby i zatrzymuję dłoń, aby go nie dotknąć... Teraz to zależy od drzewa, bo już niewiele kroków bedę mogła uczynić nie pytając o zgodę...

Ból, ciepło, głód, tęsknota, promyki szczęścia... liście...

graphitowa_roza : :