Archiwum wrzesień 2005


wrz 22 2005 ostatni dzień lata
Komentarze: 5
Nic mi nie wychodzi tak, jak powinno. Nic nie jest do końca dobrze. Wszystko sie sypie po trochu. Robie błędy, okrutne. Zmierzamy do nikąd, wszyscy, a mi potrzeba większej sceny, większych głośników i sztucznych ogni. Wszyscy inni cos robią, cos sie u nich dzieje, a ja chyba jedna tak stoje w miejscu. Drobiazgi mnie irytują i nie pozwalają działać. I znowu ten okrutny brak czasu na cokolwiek... bardzo tego nie lubie. Musze sie zabrać i przerobić to wszystko na coś bardziej konstruktywnego... nawet pisanie mi nie wychodzi... diabli by to wszystko wzieli...
graphitowa_roza : :
wrz 12 2005 noo...eee... teges....
Komentarze: 3
Tak no qrwa... fakt... szkoła... niech to no..ten... dunder ściśnie... cokolwiek to jest...ekhm... anyway.. Mam Hellsinga, to raz. Uczyć sie i lekcji robic mi sie taaaaak nie chce, to dwa. Pada, to trzy, ale ja mam Tool'a i to edzie cztery. Chrzanione 4. Fajni są ludzie z 4 no nie? Taaaa... jutro religia z księciem Michałem. Ja chce czarnego księcia Bogdana z lochów a nie tego pieprzonego szarlatana co nas z katechizmu pyta... Taaa... pada, pierwszy jesienny deszcz? Niby wkurza mnie ten upał, ale 20 minutowa przerwa nie na trawie w słonku to prawie jak kara... Dopóki ludzie wokol mnie nie mają doła mnie tez bedzie on omijac. Troche zazdroszcze tym wszystkim kotom... tez bym sobie poszla do 1kl, jeszcze raz zamienilabym sie w gimnazjalistki w licealistke, bo fajna byla to przemiana (buuuuaaaa transformersss!!!!). A teraz... heh, nawet słowo 'matura' mi czasem przez mysl przejdzie... bleh, złe słowo. Nie lubie rzeczywistości. Bardzo. Z najpiekniejszych chwil sowjego zycia utkac sen i zasnąc. Wiecznym, przećpanym snem, byc TAM. Nie bardzo nie interesuje, gdzie TO jest, wolałabym wiedziec czy istieje, z tą pewnością, ze istnieje... doczekac konca Hellsinga i skonczyc przedstawienie :D.
graphitowa_roza : :
wrz 01 2005 Szkoła? Pozory :D
Komentarze: 3
Szkoła. Buehehehehe! Muahahahahaha! Taaa... za kilka dni nie bede sie tak smiac, ale co tam. Teraz jest Vavamuffin w moich głosnikach i to jest taaaaak pooooozyyytyyywneeee że normalnia sama sie smieje z niczego, aaaaaa :D. A już dawno sie nie bujałam przed kompem :D. Jutro urodziny Zośki, w lesie :D buehehehhe. Mam zamiar sie dobrze bawić. I Mon dzwoniła. Skoro ona sie tam trzyma to jak ja bym mogła tu wymiękać? Komfort spania w domu jest warty wstawania o 6. Już jutro, jutro o 6, o 6. Aaaaaaaa... VAVAMUFFIN. Zakochanie od pierwszej piosenki "Bo Jah jest prezydentem, Jah jest kierownikiem!" No dalej, stańcie w szeregach Jah! Integral bedzie wydawac rozkazy! Hahahahha i nagle nie wiedząc czemu jestem 0,5cm nad ziemią. Buju, buju, bujubuj. Jest dobrze, mam przy sobie ludzi, jutro 'impreza' w sobote mraf niaf i aukcja. Hell...:D omlet :D omlet from Hell :D. Tak tak tak tak, pan tik tak. Heeeeeee... problemy out, taaa... :D.
graphitowa_roza : :