Komentarze: 1
Dziwnie mi. Niby wszystko ok, niby normalnie i wogole, ale jednak... taka duza drzazga w sercu. Powoli odechciewa mi sie dzielić, swoimi myślami, uczuciami. Wydaje mi sie, że tak naprawde, to nikogo to nie obchodzi i raczej nikomu nie będzie tego brakować. Minuty jak piasek sypią się przez palce. Troche zmęczona, zdekoncentrowana, niepewna. A jednak ja tęsknie, za czyimiś myślami, uczuciami. Czuje się wyblakła, tak to chyba dobre słowo, wyblakła w oczach nie tylko swoich. Swierze powietrze wbija sie przez otwarte okno, a za oknem coraz ładniej. Wiosna przyjdzie, przyjdzie i pójdzie, ona i jej podobni już tak mają. Ale warto czekać. Chociaż nie wiem, czy tylko na wiosnę? Nie wiem. Chodze po tej ziemi z zamkniętymi oczami, widzę i rozumiem tak niewiele. A wydawało mi się zupełnie inaczej. Ludzką duszę wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Mam chyba jednak jakiś wyrzut, jakiś żal, ale coś podpowiada, że choć boli, nie może być inaczej. Jakimi prawami rządzi się ten świat? Są wogóle jakieś prawa? Ehhhh, pieprze. Czy ja już nie umiem inaczej? A może nigdy nie umiałam? :/ a taki ladny przedwiosenny dzien dzis :/ cholera!