wczoraj upichicilysmy z Janis faworki, ktore nie dosc ze byly zjadliwe, to byly ponadto smaczne, sukces kulinarny na miare XXIw.
owa Janis obciela wlosy, mi na szczecie to nie grozi
rozjebalam drugi rower, ale kuzyn go naprawil
zbliza mi sie twz. 'sraczka przedegzamizacyjna' bleeeeeeeeee
znowu mam ochote ugryzc sie w nos
zle mi
ale nikogo to nie obchodzi
los Żydow w gettach tez nikogo nie obchodzil (alez pocieszenie)
znowu chce stad uciec (ale juz nie zniknac) (coz za postep, pewnie chwilowy jak zwykle)
zaraz znaczne narzekac i psioczyc na wszystko
ale nie, napawde mi zle
oszukana
ja sie z tym nigdy nie pogodze
uciekam caly clay caly czas, kazdy moj gest to ucieczka
ale to i tak nikogo nie obchodzi
bla bla bla bla bla chyba skasuja ta note... a moze ne?