Archiwum 25 kwietnia 2004


kwi 25 2004 15
Komentarze: 3
wczoraj upichicilysmy z Janis faworki, ktore nie dosc ze byly zjadliwe, to byly ponadto smaczne, sukces kulinarny na miare XXIw. owa Janis obciela wlosy, mi na szczecie to nie grozi rozjebalam drugi rower, ale kuzyn go naprawil zbliza mi sie twz. 'sraczka przedegzamizacyjna' bleeeeeeeeee znowu mam ochote ugryzc sie w nos zle mi ale nikogo to nie obchodzi los Żydow w gettach tez nikogo nie obchodzil (alez pocieszenie) znowu chce stad uciec (ale juz nie zniknac) (coz za postep, pewnie chwilowy jak zwykle) zaraz znaczne narzekac i psioczyc na wszystko ale nie, napawde mi zle oszukana ja sie z tym nigdy nie pogodze uciekam caly clay caly czas, kazdy moj gest to ucieczka ale to i tak nikogo nie obchodzi

bla bla bla bla bla chyba skasuja ta note... a moze ne?

graphitowa_roza : :