Komentarze: 3
Jedyne co mam noszę w sercu. Czasem boje sie bardzo. Wiem czego chce, nie za bardzo wiem jak to osiagnac. Bladze. Ale wsrod lękow, prywatnych wad i niezliczonych rozczarowan sa wartosci, w ktore nie zwatpie. Moga nazwac mnie naiwna, ja wiem czego chce. To proste, latwe, wcale nie skomplikowane. Lecz czasami w glowie pojawia sie obraz zupelnie inny niz ten, ktory powstaje w poranionym sercu. Czasami dotyka mnie chwila i wtedy zdaje sobie sprawe, jakie krotkie jest to zycie. Szesnascie lat jak pstrykniecie palcami, naprawde, juz nie ma, tych szesnastu juz nie odzyskam, jeszcze troche i juz nigdy nie bede miec nascie lat, tylko troche. Brac, brac garsciami. Kochac, z calych sil, zyc. Kazdy sie boi, ze sie nie uda, ze sie roztrzaska. Wiec sie roztrzaskam. Probowac warto. Tak, w kazdej milisekundzie zycia powinnam pamietac o tym co tu napisalam. To takie kilka madrosci, z moich ulubionych ksiazek. Heh, uwierze tym heretykom, zaczne pisac afirmacje, nie mam nic do stracenia.