Komentarze: 3
Heh, to archiwum. Uno sentimento.
Z czasem wszystko zmieni sie w archiwum.
W nagrobki i archiwum, życiorysy pisane pustymi, urzedowymi slowami.
Przeliczą nas na spadki, na wartosc danej nieruchomosci.
Na dlugosc zycia, stan zdrowia, okolicznosci smierci.
Nic nie wiedzą. Nie napiszą o tym co bylo dziś o 4 rano, nie policzą tysięcy wymienianych usmiechow, tysiecy wylanych lez, nie spojza na bezcenny dobytek cieplych wspomien i garstke spelnionych w pocie czola marzen. Nawet to im przez mysl nie przejdzie. I nic ich nie beda obchodzic nasze idealy, obrane cele, wielkie milosci. I to co kiedykolwiek udalo nam sie zbudowac wyda sie smieszne, w porownaniu z nieopisana wiecznoscia. Male, slabe, przemijajace istotki, niekoniecznie zle.
A co tam. Niech sobie przeliczaja jak chca.
Ich sprawa.
My swoje wiemy, marzen w naszych sercach i gwiazd we wszechswiecie nie da sie przeliczyc.
Nie wiem czy to wazne, czy to cos znaczy, ale...
to nasze, no nie?
****************************************************************
uwielbiam piekno
nieba, slonca, pola, ludzkich oczu, ognia, muzyki, glosu, smiechu, wspomien, nadzieji, beztroskosci
uwielbiam