Komentarze: 3
Ile jeszcze zostalo, z tej dawnej ja? Tej najdawniejszej, jaką tylko mogę sobie przypomnieć? Chyba tylko przyjemność czerpana z przeżywania niesamowitch historii, we własnej głowie. A z tej wcześniejszej? Chyba tylko przenoszenie wygładzonych historyjek na kańciatą rzeczywistość. Co mi za kilka lat zostanie, z obecnej ja? Na szczęście nie wiem. Czy ja kiedys wogóle będe naprawde, mentalnie dorosla? Może na starość. Pewna osoba wnosi mi presję i nienawidze jej i nie bede dla niej taka, jak ona dla mnie. Czerpie z tego pewną satysfakcje. Mniejsza. Szczegóły, malutkie, składają mi sie na codzienność.