Komentarze: 6
Bylam dzis na rowerku w takim slodkim miejscu, już kiedys o nim pisalam, nazwalam je moim przedsionkiem raju. Jest to w golym polu, a w czasie zachodu slonca wyglada cudnie, wiatr delikatnie skalda mi pocalunki na twarzy, slonce obdarza swymi krwistymi promieniami a patki, swierszcze i zaby tak rozkosznie rozdzierają ciszę... W takich miejscach można odnaleść prawdziwego "siebie" i można znalesc wiele odpowiedzi na dreczące nas pytania... Jeżeli chcemy być naprawde wolni najpierw musimy dowiedzieć się kto nas więzi, często jesteśmy więżniami wlasnego JA.... To już z pewnościa ostatnie cieplejsze dni... ale mam nadzieje że jesień będzie pogodna.... 3majcie sie duszyczki