Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
Archiwum 07 listopada 2003
Dziś moje oczy to dwa małe, ciemne jeziorka szczęścia. Szczęście. Te kilka chwil, jej głos, oczy, zapach, twarz, dłonie, cała ona-Bea. Tak dawno jej nie widziałam (od 12 sierpnia, to już 3 miesiące!), powiedziała, że przyszła specjalnie dla mnie. Ciepło, cudownie. Kiedy wszyscy wleźli do szkoły i zostałyśmy same na boisku, hehehe, potrzebowałam tego. Raz na jakiś czas muszę się z nią widzieć, to bardzo pomaga. Ciepło, aż w pewnym momencie zapytałam się siebie, czy to nie sen? Gdyby to był sen, to po przebudzeniu pewnie bardzo by bolało, o tutaj... tęsknota jest okropna, ale nie przebudziłam się! Wogóle to UKŁADA MI SIĘ! W końcu :). Anita zachowuje się wzorowo, to też bardzo pomaga :). Na WOŚP będę wolontariuszką z Janis i może w maju jedziemy razem na wycieczkę (w planach zwiedzanie Oświęcimia, był ktoś? opowiedzcie jak było!) aha na WOŚP będzie grał Winiacz prawdopodobnie. No i ogólnie - Janis, to że prawie na każdej przerwie mogę trzymać ją za dłonie i patrzeć na jej uśmiech, to też kosmicznie pomaga. I niech tak już zostanie, na wieki wieków :))) I jeszcze jedno, dostałam dziś 5 z polaka!