Archiwum lipiec 2004, strona 1


lip 07 2004 niesprawiedliwe
Komentarze: 2

Zdolowalam sie. Poplakalam. Zle mi. To qrwa boli.
to jest bardzo niesprawiedliwe

graphitowa_roza : :
lip 06 2004 Pamietac
Komentarze: 3

Jedyne co mam noszę w sercu. Czasem boje sie bardzo. Wiem czego chce, nie za bardzo wiem jak to osiagnac. Bladze. Ale wsrod lękow, prywatnych wad i niezliczonych rozczarowan sa wartosci, w ktore nie zwatpie. Moga nazwac mnie naiwna, ja wiem czego chce. To proste, latwe, wcale nie skomplikowane. Lecz czasami w glowie pojawia sie obraz zupelnie inny niz ten, ktory powstaje w poranionym sercu. Czasami dotyka mnie chwila i wtedy zdaje sobie sprawe, jakie krotkie jest to zycie. Szesnascie lat jak pstrykniecie palcami, naprawde, juz nie ma, tych szesnastu juz nie odzyskam, jeszcze troche i juz nigdy nie bede miec nascie lat, tylko troche. Brac, brac garsciami. Kochac, z calych sil, zyc. Kazdy sie boi, ze sie nie uda, ze sie roztrzaska. Wiec sie roztrzaskam. Probowac warto. Tak, w kazdej milisekundzie zycia powinnam pamietac o tym co tu napisalam. To takie kilka madrosci, z moich ulubionych ksiazek. Heh, uwierze tym heretykom, zaczne pisac afirmacje, nie mam nic do stracenia.

graphitowa_roza : :
lip 06 2004 Kippin
Komentarze: 1

Znalazlam cos cudownego - kippin
Choc z drugiej strony tego co tam jest jest tak wiele, ze az czlowiekowi w glowie sie kreci, co siegnac najpierw i co wazniejsze, czemu wierzyc? Ciekawy fakt, ze tyle dobrodziejstwa za totalna darmoche. No i jeszcze z newsow - Winiacz ma komorke (!!!), tak wlasnie. Zaskoczyl mnie dzis rano smsem, dobrze, ze lezalam w lozku, bo inaczej bym sie przewrocila :). Jutro sie do niego wybiore, zobacze ile to zycia zostalo jeszcze w tym jego wysuszonym ciele ;).
Weszlam wczoraj na czat, wkurzylam sie tylko niepotrzebnie i zmarnowalam czas. Juz nigdy wiecej jakis towarzyskich itp. Bleeeh. Spada mi kondycja intelektualno-emocjonalna :/.

graphitowa_roza : :
lip 05 2004 So happy
Komentarze: 2

Szczesliwie. Choc ogolnie rzecz biorac nie powinno tak byc. Bo niby z jakiego powodu? Nie wiem. Zimno, beznadziejnie, nudno, to maisto. A jednak jest szczesliwie. Na przekor wszystkiemu. Ha!
W piatek po pozegnaniu sie z Janis spotkalam Kicie i poszlysmy na stolbud, jeszcze z Redka i Kamila. Smianie sie z osoby najebanej moze byc dwa razy bardziej zabawne, niz samemu byc najebanemu, czasem :). Skonies ma wolna chate, no to co zrobimy z tym fantem? ;)
Krzysia i Macka nie ma do konca tygodnia, u Ali bedzie kolezanka, Bartek pojechal w sina dal, w domu spokoj jak nigdy, jest do kogo wyslac SMSa.
Gry nie dzialaja, to doluje :(.
Ha!
Fajnie.

Blogi sa smieszne :D

graphitowa_roza : :
lip 02 2004 Krzeslo
Komentarze: 5

Krzeslo, na środku. A jak. Bawie sie w Rewolucjonistke, jak Mrożek w swoim tekście, choć daleko mi do spania w szafie. Potykam sie sama, 'kto to tu postawil?!' mysle zloszczac sie na idiote, ktory stawia krzeslo na srodku pokoju. Zastanawiam sie chwile. Sama je tu postawilam, dzis rano, w przyplywie dobrego nastroju. Teraz potykam sie i zloszcze na skutki mego dobrego nastroju. Krzeslo dalo do myslenia. Nie chce mi sie znosic go na dol. Usiade na stole i bede patrzyc w otwarte okno. Ustawienie stolu przy oknie bylo genialnym pomyslem. Patrzec ponad dachami i drzewami, oddychac. Nie zadawac pytan, dlaczego tak jest, czemu nie inaczej itp. Nie winic nikogo. Oddychac patrzac na ten pokryty noca swiat.

graphitowa_roza : :