Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
Archiwum 08 kwietnia 2005
Jaaaa Ja, chce perkusje. I jest to zachcianka małego dziecka. Ale bardzo bym
chciała, tak jak wielkie płótno w piwnicy, tak jak Woodstock, tak jak paralotnie
i OBE. wszystko niby do osiągnięcia...ale.... no, właśnie ale. Ale to, ale tamto
i w końcu tylko półsny upychane w poduszki. A wielki sen o wolności? Zeby
po prostu iść. Spelnienie niemal wszystkiego z tego wymagałoby (przynajmniej
w moim przypadku) niezależności. A niestety zalezna jestem i to bardzo, od
mojej rodzicielki. Szczerze przyznam sie, ze bedac w gimnazjum liceum
wyobrazalam sobie jako rozwiazanie wielu moich klopotow i wyprostowaniu
kilku drog, teraz bedac juz w LO, mysle tak o studiach. Na studiach pomysle
tak pewnie o zyciu calkiem doroslym. Tego co bedzie w zyciu doroslym na razie
nie przewiduje. WSZYSTKO moze sie zdarzyc, a w sumie nic nie musi. A tymczasem,
perkusyjny odlot, czyli Deep Purple - The Mule. Kiedys tak zagram,
zobaczycie:P ;).