Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum 15 maja 2005
Dwa razy tam byliśmy i nie było bestii. Więc będe musiała dostac zastrzyki :(.
Ale na szczęście nie w brzuch, bo wiadomo, medycyna poszła do przodu, na
wścieklizne nie robią już zastrzykow w brzuch, tylko w ramię, albo w okolice
ugryzienia :P. Przynajmniej tak mi wczoraj lekarz mówił. Jutro mnie zarejestrują,
więc jutro nie jade na pierwsze lekcje, moze caly dzien mnie w szkole nie będzie.
W kazdym razie czeka mnie seria zastrzykow :/. Już drugi raz mam umierać :P,
przedtem był wyrostek (to październik był), którego nie było, ale ja i tak nie
szłam z tym do lekarza. Teraz w sumie tez bym nie poszła, ale zostałam zmuszona
;). Tak w sumie lepiej. Mam nadzieje, ze do wycieczki sie juz wylecze z tego
wszystkiego. Nie chciałabym mierać na wścieklizne.. czytałam o tym troche w
sieci, podobno pojawia się wodowstręt. Ciekawe jak to jest...Ciekawe ile
lekcji mi przepadnie w związku z zastrzykami :].
Ma sie ten fart. Jak jechałam sobie rowerkiem, to dwa psy się rzuciły, z czego
jeden ugryzl mnie w noge :/. No cóż, przygoda była :]. Teraz siedze sobie z
opatrunkiem i bede miec zwolnienie z WFu ;). Tiaaa... ogólnie to zimno i nic mi
sie nie chce, a uczyc sie trzeba. Dziś pewnie pojade z dziadkiem szukać tego psa,
żeby sie dowiedziec czy byl szczepiony. Mam głęboką nadzieje, ze był.
Wścieklizna w 100% przypadków konczy sie zgonem. Nie wiem czemu śmiac mi
sie chcialo z całej tej sytuacji. A czułam, ze bedzie jakaś przygoda, to juz
wisiało w powietrzu ;).