Archiwum październik 2004, strona 1


paź 19 2004 znikne sobie
Komentarze: 5

"Taka milość jest jedna, Ty jesteś jedna, jesteś podwinietą rzęsą, pod moją powieką" sie mi sipiewnie jest. I myśle, cieplo o pewnych rzeczach. Przestawie sie na stan oczekiwania i zrobi sie lepiej (tak sobie tlumacze). Dziś odlaczam kompa. Po prostu odlanczam, koniec z tym. Zaniose do sklepu i oni mi go tam wyremontują i bedzie lepszy, sprawniejszy i wogole. Pojemniejszy, to najwazniejsze. Wiec nie bedzie mnie jakis czas, nie wiem jak duzy.

graphitowa_roza : :
paź 18 2004 w nosie
Komentarze: 1

Will be sugar king, in imitation of life. Why not?
Mówią, że zle oceny na początku szkoly średniej to normalne, a to i tak nie jest fajne. Szanowna pani profesor Potocka weszla dziś do klasy z dużym, soczystym, zajebiście pachnącym kawalkiem pizzy i filiżanką kawy (do kawy wszyscy się przyzwyczaili i do filiżanki w egipskie wzorki też) po czym usiadła tuż za mną i pozwoliła prowadzić ów lekcję histori mlodemu praktykantowi, który byl bardzo pewny siebie. I byl blondynem, niestety. W każdym razie milo bylo popatrzeć na tego mlodego mężczyzne zmagającego się z naszymi zaspanymi umyslami. Zasnelam w autobusie, jutro bede ogladac wschod slonca, najprawdopodobniej (jezeli sie chmurzyska nie zbiorą), co jest jedynym plusem wstawania o 6. Ja też czekam na wiosnę, ale przed nią na 'wykopki' i na święta, i na ferie zimowe, potem to już do wiosny (i świąt pisankowych). A potem... wiedzie co bedzie potem? Za 8,5 miesiąca? WAKCJE!!! Tak wlasnie! Za 8,5 miesiaca...:/. Dzis poniedzialek, a na 3 godzinie mialam dosyc, totalnie. Ale w sumie... nim sie nie obejże bede leżec w cieplym slonku w 'moim' polu i bede miec absolutnie wszystko w nosie... jeszcze troche, mowie wam ;). Zobaczycie :P.

graphitowa_roza : :
paź 17 2004 kropka
Komentarze: 2

Czarno biale fotografie i teoria wieczności, ktora zależy od naszej pamięci. I są wieczni Joplin, Cobain, Marley i wielu. Że tylko fotografie... troche smutne, ale czy ktoś kiedyś myslala ze zostana z niego tylko fotografie, jakies kawalki papieru? Chyba nie, tylko bral z życia, wręcz garsciami. I nawet jeżeli po mnie, po moich marzeniach, wielkich celach i ideach zostana tylko fotografie... to niech to będą szczęśliwe, barwne, pełne zycia obrazki przepełnione szczerymi usmiechami. To co nam dano jest za krótkie żeby marnować na smutek. Zdecydowanie. A że to nie tak mialo być... no wiem... nie te czasy, nie ci ludzie 'pierdolona era techno'. Arggghhhh throw away your television. Niemoc wielka niemocna niemoc ma mnie w swej mocy. Czasem to wogole nie mam pojecia czemu wogole wstaje z lozka, ale wiem, ze wstawac trzeba. Mam jeszcze cale przed soba. I to bedzie piekne. To bedzie piekne zycie. Tak, tak wlasnie. Czy ja mowie powaznie? Ehhh... nie no, bedzie i konic kropka. O wlasnie, kropka.

graphitowa_roza : :
paź 13 2004 dwuwymiarowy
Komentarze: 3

Mój internet zrobil sie dwuwymiarowy. Bez glebi. Kiedyś mial jej duzo, tej glebi. Zaczynam z czasem zadawac sobie rozne dziwne pytania egzystencjonalne, to znaczy same pojawiaja mi sie w glowie , a odpowiedzi przychodza po duzym czasie albo wcale. Tym czasem siedze jak taki kretyn i wysylam ludziom smsy z bramki internetowej, Ci co wiem ze maja wiecej kasy odpisuja a ja mam radoche, ze ktos sie do mnie 'odzywa'. Glupie, wiem... Ale lepsze to niz geografia ktora lezy w moim pokoju. Potrzebuje kasy na puszke różowej farby, musze zlookac ile najtansza. I jakis spray. Nie wiem czemu tak chce sie zaangarzowac w te glupie pomysly. A za to mądrzejszy pomysl, czyli 'kamienice' cierpi na zastoj i chyba powoli obumiera. Trzeba rozdmuchac te iskierki i na nowo rozniecic ogien. I kasa, to w sumie najgorsze. Nie mam ani grosza, nawet nie moge sobie goracej czekolady w szkole za 1zl kupic :/. Jutro teatr, to bardzo odciąża ten tydzien. Mam ochote na zalozenie jeszcze jednego bloga. Nie wiem czy ich nadmiar jest dobry :/.

graphitowa_roza : :
paź 10 2004 mrrrrraaaaa
Komentarze: 1

Powinnam napisac o tym zajebistym koncercie Pidżamy, na ktorym bylam wczoraj. O tym jak bylo bosko być u góry trzymaną przez dziesiątki dłoni, podawaną do przodu i jak genialnie jest pogowac przy barierce, skakac i krzyczec. Wykrzykiwac caly swoj krzyk, zapominac swojego imienia i czuc nie krew, lecz samo Życie plynace w zylach. I jak to bylo tak bolesnie zderzyc sie glowa z Fruwakiem i jak bardzo boli mnie teraz ten odcisk i jak wszyscy krzyczeli 'pi dża ma" a ja krzyczalam "po wie trza". Tak, powinnam o tym napisac. Ale... teraz chce mi sie mrrrrruuuczeeeeć... mrrrrrrraaaaa... To wszytko przez tą co chce siać kaktusy, zaraża mrrrruuuczeeeeniemmmm... mrrrrrrraaaaaa... I chce mi sie kolorrrować krrrrrredkamiiiiiiiiiii. IIiiiiiiiiiiichiiiiiiiiiii. Echo w atomach a one w batonach mają swoje domki. Mrrrrrrrchiiiiiii. M jest bordowe. Natomiast c oraz i są zólte. L jest zielone. A n takie niebieskie. T jest sinozielone. Pomyslcie o literce jakiejs, z jakim kolorem sie wam kojazy? Bo ż jest takie stalowe. Mrrrrrrrrrrrrraaaaaa... A RRRRRRRRR nie jest takie zle, trzeba je tylko zrrrrrozumiec, mrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa...

Troche boli, troche jest zle, torche nie tak, troche nie po mojemu, ale jest warto, warto to dalej ciagnac. I wiem wiem wiem, co jest najwazniejsze, najwazniejsze na moim etapie rozwoju. Najwazniejszy jest ktos. Taki mrrrrrrrrrrrrraaaaaaaa... Hia. 

graphitowa_roza : :