Najnowsze wpisy, strona 48


wrz 02 2003 Pustka, znowu
Komentarze: 7

Jadę, nie jestem pewna czemu, kilka pytań do świata, na które pragne zdobyć odpowiedź, a jeżeli będe spokojna, otwarta i szczera, znajde wszystkie odpowiedzi, bo one tam są, a więc jadę, wiatr we wlosach, naprawde zimno, ale to nic...
Leżę na tarwie, jeszcze ciężko oddycham, jazda była wyczerpująca, zimno, piękne niebo...
1000 myśli, dół z powodu Anity, nienawidze kiedy ona cierpi, Anita jest aniołem, nie powinna cierpieć, Marcin to kretyn, nie pociesze jej, nie umiem jej pocieszac, zawsze jest mi tak smutno kiedy ona placze, nie tak łatwo jest być dobrą przyjaciółką...
Jest jeszcze Janis, poczucie mojej bezradności wzrasta, chiałam wysłać sms'a ale jej telefon był wyłączony, ziemia robi sie coraz zimniejsza, jeszcze troche i nie bede mogła tak sobie tam leżeć i patzreć w niebo... Jedno proste pytanie "co mam zrobić?" zadaje je i czeka, odpowiedzi zawsze przychodziły...
Po kilkunastu minutach dzwoni telefon, Luna, serce bijące szybciej, zielona słuchawka, jej głos, czy ja ciągle jestem na ziemi? Czy może już delikatnie dotykam nieba? Lecz nie... płakała, cierpi, bardzo cierpi, za 2 tygodnie wychodzi, po jakimś czasie znowu tam wroci, boi sie, jest sama, mówi, że czasem tam jest strasznie, noce w tym ośrodku są dla niej bardzo ciężkie, tęskni, kocha, chce mnie zobaczyć... Ściśnięte gardło, żegnam sie z nią, czerwona słuchawka, bezradność...
Rzucam tym pieprzonym telefonem przed siebie, kłade sie na ziemię, 5 łez, tylko na tyle mnie stać...
Wstaje, szukam telefonu, w końcu go znajduje, nic mu sie nie stało, podnosze go, patzre przed siebie, widze dzrewo, wysokie, naparwde spore, podobne do mego bólu pod względem wielkości, jedno słowo w myślach "spróbuj"...
Szybki oddech, biegne, wiem czego chce, dobiegam w końcu, podchodze bliżej, chciwie łapiąc powietrze, zaczynam się skrabać...
Spadłam z 3 gałęzi, obtłukłam sobie ręke, poszarpałam sweter... bezradność...bezradność... nie wejde na to drzewo, dzis go nie pokonam, ale wroce tu jeszcze kiedys...
Wracam, wsiadam na rower, jade do domu,jak wróciłm to pokłuciłam sie ze starszą o to o co lubimy sie kłócić najbardziej, o moje ciuchy i to ile siedze przed kompem, booooli, zresztą nie ważne, nie musicie komentować, wyszło długo, wiem, przepraszam...

graphitowa_roza : :
sie 31 2003 Optymistycznie o szkole :)
Komentarze: 7

No i oto stajemy wszyscy u schyłku wakacji... Kończy się czas bztroskiego spania do 12, siedzenie przed kompem do 3, szlajania sie po mieście wieczorami, śmigania na rowerku, obalaniu browarów, kąpania sie w jeziorku, grzania się na słonku, wspólnych wypadów do Toruńca, pożerania hektalitrów lodów czekoladowych i truskawkowych, oglądaniu po nocach filmów na dvd i wielu innych przyjemności jakie niesie ze sobą wolny, letni czas... Dziś ostatni dzionek wakacji, jutro wszyscy pójdziemy do szkoły... Zaczną się niazapowiedziane kartkówki z fizyki, sterty niezrozumiałych zadań domowych z matmy, prace klasowe z polaka, usypiajace lekcje biologii, pozbawione sesnu godziny religii, spalanie sie na w-fie, zakówanie chemii i gramatyki... 3kl gimnazjum, qurna, będzie źle, czuje to ;) Zacznie się to sterczenie na boisku w trzaskający mróz, kiedy czlowiek cały sie trzęsie, umiera z głodu, ma w kieszeni jedynie 10gr, panicznie sie rozgląda rzeby nie dostać ze śnieżki a przy życiu trzyma go myśl że za 5 godzin wypuszczą go do domu, czasem myśli że ma się prawdziwych kumpli, ale to nieprawda, wszyscy lubią cię tylko kiedy masz jakąś kasę i odrobione zadanie z matmy, lubią cie też wtedy kiedy twoje ściągi okazują się lepsze od ich i kiedy ty przeczytałeś jakąś lekture a oni nie... Gdy zacznie robić się zimniej wszyscy bedą pchać się do budynku, a nauczyciele niczym okrutni gestapo będą łapać nas i wyrzucać na boisko (znowu pogonie się z woźną z Kintaro, kocham ten sport :D) tutaj nikt nie troszczy się o ciebie, to walka o swoje, o byt. Zresztą co ja będe owijać w bawełne, to po prostu piekło... MAMO!! JA NIE CHCE TAM WRACAĆ, NIE!!! PROSZE, MAMO, NIE KAŻ MI TAM IŚĆ!! NIEEEE!!! Jutro dzień apokalipsy, strzeżcie się bracia i siostry, koniec jest bliski... ;))))))))  

graphitowa_roza : :
sie 29 2003 nic ważnego
Komentarze: 9

Komp mi sie zdeczko jebie... cóż harował przez całe wakacje teraz ma facet dość :) Wczoraj wieczorem a właściwie to już w nocy nie mogłam zasnąć, leżałam na łóżku w moim zielonym pokoju i patrzyłam na nienaturalnie biały sufit oświetlany obrzydliwym światłem żarówki, a ciszę tak rozkosznie przeszywała chora muzyka (wzięło mnie na SOAD]:-> ). Wspominałam sobie najszczęśliwsze momenty mojego życia i musze przyznac że było tego sporo, najdziwniejsze że niektóre z tych momentów były tuż przed najgorszymi momentami z mojego życia. Przeczytałam sobie cały moj pamietnik (taki fizyczny) w którym już żadko coś piszę, ale piszę, doszłam do wniosku że nie znam tej dziewczynki która zaczęła go pisać, nie pamietam jej, została tylko na papierze, jedynym świadectwie jej bytu i istnienia, tak wiele sie pozmieniało, we mnie... ale też kilka rzeczy zostało (np. słabość do czekolady:)) i już chyba się nie zmieni nigdy :). Leżąc tak na łóżku myślałam o wielu zreczach o których myśleć nie powinnam, watpiłam w to w co powinnam wierzyć, zaczynałam szukać w sobie tego, co nie powinno mnie interesować, moje przemyślenia były dość dłógie i tak pozbawione sensu że aż sensowne, ale nie będe was zanudzać... ostatnią moją świadoma myślą było to, że ,mam szczęśliwe życie i dziekuje losowi że nie podoba mi sie Britney Spears :))). 3majcie sie duszyczki :).

graphitowa_roza : :
sie 24 2003 nadciaga KOSZMAR
Komentarze: 11

Obejżałam Animatrix'a i przyznać musze że robi wrażenie (zwłaszcza 3 pierwsze filmiki) a "Ostatni lot Ozyrysa" to cudeńko, te sceny walki...mmm....cute... Zostal nam tylko JEDEN tydzien wakacji a mi plakac sie chce jak myśle o tym roku szkolny :(. Czemu? Ano bo to bedzie najgorszy rok, pojde do 3kl gimnazjum, czyli w październiku i w maju czekają na mnie egzaminy (trzeba będzie zakówać) ale to nie wszystko, jeszcze będe bierzmowana (a feee....) i zmuszona do wyboru liceum. Bo w moim przypadku to jest tak, mieszkam w malym mieście pod Toruniem (17 tysieczna dzióra) i mamy tu liceum, ale bardzo kiepskie... Dlatego moglabym dojeżdżać do szkoly do toruńca, ale to mi zdeczko spaprze życie towarzyskie... No i masz wybór miedzy życiem towarzyskim a wykształceniem.... straszne, ja nie podejme tej decyzji... a bliskie mi osoby maja odmienne zdania, KOSZMAR! ale to dobiero w maju....

graphitowa_roza : :
sie 22 2003 odnaleść siebie
Komentarze: 6

Bylam dzis na rowerku w takim slodkim miejscu, już kiedys o nim pisalam, nazwalam je moim przedsionkiem raju. Jest to w golym polu, a w czasie zachodu slonca wyglada cudnie, wiatr delikatnie skalda mi pocalunki na twarzy, slonce obdarza swymi krwistymi promieniami a patki, swierszcze i zaby tak rozkosznie rozdzierają ciszę... W takich miejscach można odnaleść prawdziwego "siebie" i można znalesc wiele odpowiedzi na dreczące nas pytania... Jeżeli chcemy być naprawde wolni najpierw musimy dowiedzieć się kto nas więzi, często jesteśmy więżniami wlasnego JA....  To już z pewnościa ostatnie cieplejsze dni... ale mam nadzieje że jesień będzie pogodna.... 3majcie sie duszyczki

graphitowa_roza : :