Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10
|
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19
|
20 |
21 |
22 |
23 |
24
|
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Najnowsze wpisy, strona 3
Święta, święta, święta. O jaaaa o jaaa o jaaaaaaaaaaaaaak faaaaaaaajnieeeee
o jaaaa jaaaaaaaaaa haaaaaaaaa! Pieknie. Nic dodac nic ująć. Just perfect.
Idealnie. Genialnie. Jeszcze matka dostała od swojej matki taki cuuuudowny
perfum, jaaa... juz sie uzaleznilam od tego zapachu, bede sobie podkradac ;).
I kasa JUZ jest na playera :D:D:D. I N. w koncu odebrala telefon i nic nic nic,
just perfect. Idealnie. Genialnie. A babcia życzyła mi przy łamaniu sie
opłatkiem jakiejs udanej sympatii :D. Poplątane to wszystko, szczęśliwie
poplątane.
Mam dziwne wrażenie, że moje życie postanowiło wbrew moim przewidywaniom i
wogóle wbrew wszystkiemu zmienić się na lepsze. Wielkie uderzenia, wielkie
nadzieje, wielkie oczekiwania, wielkie niepewności, moje życie też ma manię
wielkości. Jak to postrzegać? Nijak, w żaden specjalny sposob. Zachciało mi
sie Pidżamy słuchać. Mój żełądek się wykręca, nie wiem, czy to choroba, czy
co... Za cholere nie moge skupić sie na lekcjach, dobrze że zbliżają sie
święta, bo pewnie bym sie pogrążyła jeszcze bardziej. O co chodzi? Co sie
wogóle dzieje? Słowa 'dobrze' i 'źle' nie istnieją już od wieków. Dzięki
Ci Panie za ten hedonizm, za metry dystansu, za naiwność i łatwowierność,
za te pierdolone cykle pełne ślepych nadzieji. "Rzeczywistość jak nieczynne
neony." Z góry już troche przewiduje przebieg wydarzeń, za jakiś czas dowiem
sie na pewno. Żeby sie na kimś poznać wystarczy niewiele... Metry dystansu,
droga na Brześć, 666, trzymaj sie.. cześć. Jedno wiem, dawniejsze ja traci
prawo głosu. Świat to żart, winna farsa, komu spłatać figla?
Mam dość waszych szybkich żyć. Przenosze sie na szczyty Tybetu. Można sie dobrze bawić. Można się wręcz zabawić. W każdym ruchu, czy spojżeniu, szukaj żartu, czytaj żart i żartuj. Bierz do siebie tylko to, co naprawde na to zasługuje. W zbiorniku nie może być krwi wiecej niż benzyny. Dystans, wyciągnij ręce, gdzie chcesz. Wiem, nie wszystko sie dostanie, po co się wyciągnie, lecz można złapać to czego sie nie chce i odrzucić. I co to jest? Jak się nazywa? Hedonizm - filozoficzna doktryna etyczna, uznająca przyjemność (rozkosz) za cel i najwyższe dobro człowieka, za główny motyw działania, a uniknięcie przykrości (bólu) za warunek szczęścia. I tak własnie mi jest, od wczoraj. Z zapałeczek mały światek, a wielkie sny. Kłopotki out. Mucha odbija sie od sufitu, pewnie ma niezłą frajde. Jakie życie może być zabawne, gdy chwyci się za jego dwa końce i wyprostuje, żadnych zakrętów. No co? Tańczcie.. To pod dom zajeżdża dostawa
By do drinku w ogrodzie był lód
Mój wideo - telefon w leżaku
Przekazuje mi widoki z gór
Mój wideo - telefon w leżaku
Przekazuje mi widoki z gór
Gdzieś dyktafon szyfruje me listy
Maszyna rezerwuje mi czas
Wzrokiem puszczam muzykę dla gości
Przywołuję obrazy na dach
Ruchem ręki oddalam fotele
Planetarium w suficie już gra
Więc rozjaśniam przestrzenne tapety
Goście wolą ruletkę i tak
Więc rozjaśniam przestrzenne tapety
Goście wolą ruletkę i tak
Kiedy w saunie czekają przygody
A nad miastem zapada już noc
Miękka trawa podchodzi pod schody
Przezroczyste są ściany i płot
Coraz mocniej pachną róże na dachu
Coraz wyżej dzikie wino się pnie
Błyszczy auto czerwone w pokoju
I cichutko zabiera stąd mnie
Błyszczy auto czerwone w pokoju
I cichutko zabiera stąd mnie... (Elektryczne Gitary)
Mam nowe glany. Szaro-czarne. W poprzednich chodzilam 3 lata, ale
podeszwa pękła. Trzy lata w nich chodzilam, od sierpnia 2002. Trzy
lata i trzy miesiące. Mogłabym przechodzić w nich całe życie. Może
wiosną do nich wróce. Nie ufam nowym, nie sprawdzonym rzeczom.
Ludziom... prawie wcale juz nie ufam. Czas jest bezlitosny.
Archiwum rośnie, zęby sie psują. Niby tyle sie zmienia, a ja
ciągle chce tego samego i ciągle tego nie mam... może zwyczajnie
mi sie nie należy...
Bądźcie pozdrowieni, nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności.
Za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych, zarażając się każdym bólem.
Za lęk przed światem,jego ślepą pewnością, która nie ma dna.
Za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi.
Bądźcie pozdrowieni...
Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
Za wasz lęk przed absurdem istnienia
I delikatność niemówienia innym tego, co w nich widzicie,
Za niezdarność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością.
Za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
Za nieprzystosowanie do tego, co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno.
Za to, co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
... ukryte w was
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
Za waszą twórczość i ekstazę,
Za wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk,
Że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
Za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was),
Za to, że chcą was zmienić, zamiast naśladować,
Że jesteście leczeni, zamiast leczyć świat,
Za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę.
Za niezwykłość i samotność waszych dróg.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi