Najnowsze wpisy, strona 37


mar 15 2004 Układanka
Komentarze: 2

Puzzle. Układanka. Kiedy ktoś weźmnie cie i jebnie toba w kochana matke ziemie wtedy, wtedy sie rozpadasz, gubisz elementy. Skladasz, ale nie zawsze na miejsce. Szukasz, czasem dlugo, czasem zalamujesz rece mowiac "przepadlo". Puzzle. Układanka. Pytania, czy długo jeszcze? A czy ktos kiedys ci odpowiedzial, czy odpowiedzial konkretnie? Nie, i wiesz, ze nie odpowie. Slaby czlowieku. Rzucasz emocjami, nie patrzysz nawet w którą stronę polecą. Ile razy odbiły się i udeżyły w ciebie? Brakuje ci odwagi, albo głupoty, zeby skonczyc zeby skoczyc. Sięganie nieba trwa tylko chwilke, potem spadasz, potomku Syzyfa, dziecie Ikara. A sens, sens to ukladanka ktorej nie zlozysz nigdy. Nic nie zlozysz, kiedy sam sie nie poskladasz, nic! A dasz rade na stale zlozyc sie samemu? Masz juz dosc, tak bardzo dosc!

Puzzle.Układanka.

Puzzle. Układanka.

Puzzle. Układanka.

ja tez, mam juz dosc, ja tez, ja tez, ja tez

Puzzle. Układanka.

tak bedzie dopoki nie zrozumiesz, ze nie jestes układanką, ty jestes elementem, bardzo zgubionym (zagubionym) elementem

Puzzle. Układanka.

graphitowa_roza : :
mar 13 2004 O niczym
Komentarze: 1

Dziwnie mi. Niby wszystko ok, niby normalnie i wogole, ale jednak... taka duza drzazga w sercu. Powoli odechciewa mi sie dzielić, swoimi myślami, uczuciami. Wydaje mi sie, że tak naprawde, to nikogo to nie obchodzi i raczej nikomu nie będzie tego brakować. Minuty jak piasek sypią się przez palce. Troche zmęczona, zdekoncentrowana, niepewna. A jednak ja tęsknie, za czyimiś myślami, uczuciami. Czuje się wyblakła, tak to chyba dobre słowo, wyblakła w oczach nie tylko swoich. Swierze powietrze wbija sie przez otwarte okno, a za oknem coraz ładniej. Wiosna przyjdzie, przyjdzie i pójdzie, ona i jej podobni już tak mają. Ale warto czekać. Chociaż nie wiem, czy tylko na wiosnę? Nie wiem. Chodze po tej ziemi z zamkniętymi oczami, widzę i rozumiem tak niewiele. A wydawało mi się zupełnie inaczej. Ludzką duszę wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Mam chyba jednak jakiś wyrzut, jakiś żal, ale coś podpowiada, że choć boli, nie może być inaczej. Jakimi prawami rządzi się ten świat? Są wogóle jakieś prawa? Ehhhh, pieprze. Czy ja już nie umiem inaczej? A może nigdy nie umiałam? :/ a taki ladny przedwiosenny dzien dzis :/ cholera!

graphitowa_roza : :
mar 09 2004 Stuk
Komentarze: 4

Sily i chceci tworzenia "szablonu" zniknely tak szybko jak sie pojawily, coz, slabe widocznie byly. Waham sie ostatnio i chwieje, no i mam te "napady". Polega to na tym, ze cos mnie bardzo silnie napada, a potem przechodzi i zostaje taka paskudna pustka, ktorej zniesc nie moge, wiec przychodza kolejne napady. Ostatnio nie chce byc sama, garne sie do ludzi i muzyki, nawet dzwiek stukajacych w klawiature palcow jest przyjemny. W zasadzie to zawsze go lubilam, moze dlatego tak czesto leje wode w tych notkach i wogole. Stuk stuk stuk, stukanie dla samego stukania. Ale ogolnie to mi sie polepsza, wychodze z tego chrzanionego dola, ktory od klamstw sie zaczal. Choc wystarczy ze powieje mocniejszy wiatr i spadne spowrotem, gowno. Gowno wielkosci wyzyny Tybet. Ot tak po prostu, kazda chwila ot tak po prostu, czasami wrecz tak od niechcenia, albo w jakims napadzie. Jeszcze troszku, tylko troszku. Wielkie nadzieje wiaze, z przyjsciem wiosny. Dzis przyssalam sie do wierszy z mojego podrecznika od polaka (chwala Szymborskiej i Herbertowi, zwlaszcza Herbertowi, za pana Cogito) znalazlam tam swietny tekst Mrożka. O tym jak postanowil spac w szafie. Takie teksty i wiersze odrywaja mnie od tego, ciagna bardzo daleko stad, to jak alkohol, taka faza, przyjemnie sie lyka, a potem kac, kac moralny. I znowu stukam dla samego stukania. Ta notka nie ma sensu, nie ma znaczenia, rownie dobrze mogloby jej nie byc, ale zle sie stuka, kiedy nic nie wyskakuje na monitorze... Ile rzeczy wlasnie tak robimy? Dla samego robienia? Dzieci tak robia, naprawde nie potrzebują wielu zabawek, bawią sie dla samej zabawy. Czy to dobrze czy zle wyrosnać z tego? Czy wogole wartosci dobra i zla maja jeszcze jakies znaczenie? Czy są jak drukowane bez pokrycia pieniądze, które tylko napędzają inflacje? Stuk stuk stuk.....

graphitowa_roza : :
mar 06 2004 New
Komentarze: 0

Wzielam sie za szablon, mozecie wspierac mnie duchowo, zebym skonczyla :)

Chce, zeby teraz bylo lepiej (w wielu sprawach, ktore popaprałam)

graphitowa_roza : :
mar 05 2004 Wady
Komentarze: 3

Chcialabym napisac : dobrze mi. Ale nie napisze, bo jeszcze sie ten stan za szybko skonczy. Nienawidze miec doła, belh, obrzydlistwo, niech to gowno juz do mnie nie wraca. Ja sie zawsze tak bardzo, choro wręcz, przejmuje, przezywam 10 razy bardziej niz trzeba. Jeżeli być aktorką, to tylko w dramatach. Niecierpie tego w sobie, tego wyolbrzymiania, przezywania i przywiazywania wagi do wszystkiego. Znajomi, rodzina mowia "sama stwarzasz sobie problemy", racje mają. Bleh, big bleeeeeh, trzeba z tym skonczyc. Jak z wieloma rzeczami. Jeszcze jedna rzecza ktorej w sobie nie lubie sa te nagle napady ambicji. Boze jak ja tego nie lubie, jakie to jest samo dla mnie meczoce. I ta ciagla jebana troska o innych, pierdolone niesienie pomocy za wszelka cene, to tez jest we mnie glupie. Czesto tez jest tak, ze stawiam wszystko na jedna karte (potem zazwyczaj zaluje), ale to w sobie lubie. Lubie jeszcze te takie chwile, kiedy wrecz mam caly swiat w dupie i wszyscy moga mi skoczyc. Niecierpie, kiedy przemawia przeze mnie ironia (to zabawka dla dorosłych), albo kiedy czuje sie lepsza i mądrzejsza od każdego, boszeee jak ja tego nienawidze. Bleh bleh bleh. Chcialabym napisac wiecej, ale musze konczyc, potem napisze...

graphitowa_roza : :