Najnowsze wpisy, strona 7


lip 10 2005 zęby stracić
Komentarze: 3
Teraz troche sie katuje. Kto z nas nie cierpi czasem skrycie i nie szuka ukojenia w gg? Jakie to znamienne dla naszych czasów. Jeden nieszczęśliwie zakochany rozmawia ze mną od 2 dni. Z 'kimś' rozmawiam od dłuższego czasu i lubie te rozmowy, pozornie o niczym :). Słucham teraz duzo Zeppelinow. W sumie to nie mam żadnych hmmm... problemow (?), tylko borykam sie sama ze sobą. Ot, wkręcam sobie i za bardzo przeżywam. Musze częściej chodzic na taras o tej porze. Może nawet wymkne się na to pole... chciałabym. Qrde, mam otwarte okna na maksa i teraz mam tez na maksa robactwa w pokoju :/. najgorsze jest to, ze nie mam nawet kapci i nie moge tego dotłuc... bleeeeeeeeeeeeehhhh :///. Tak oto łososiowy pokój staje sie pułapką :P. Zaraz ide spać. Dziwnie nastroje nachodzą mnie o tej porze. Wnusia odpisala mi, teraz w końcu widać, że sprawdza tą poczte codziennie. Spotkanie po 15 lipca, jeszcze kilka maili i bedzie koniec. Wychodzi, że zostane z jej książką. Szkoda, szkoda tak... ale lepiej tak, niż wcale. Teraz "High Hopes" Floydów... nie umiem opisac genialności tej piosenki. Czuje sie samotna od wewnątrz. Zaś ludzie, którzy mogliby wejść, wypełnić... są daleko, mniej lub bardziej... na troche lub na zawsze. Boże! jakie to życie jest niepowtarzalne! I jak go tu nie kochać? Jak nie uwielbiać tych wszystkich na swój sposob ułomnych ludzi? Jednak wole postrzegać ich jako niesamowite jednostki, niż jako grupe. Nie jestem zrównoważona w tym lub tamtym stopniu... Na tym lub tamtym stopniu ktoś kiedyś sobie o mnie zęby wybije! Ja przepraszam, ja nie chciałam, żeby moje schody były czasem takie śliskie i strome... ale wy też macie takie fragmenty siebie... że zęby można stracić.
graphitowa_roza : :
lip 04 2005 wakacje
Komentarze: 5
Wakacjeeeeeeeee. Wloką się, obijam sie. Jest dobrze. Jezioro, pontony, dziwne wizje, Mickiewicz. W sumie to mało zakręcenie. Może i jakas robota na boku sie trafi :D. Sielankowo, rzekłabym. Zobaczymy, co bedzie dalej :P.
graphitowa_roza : :
cze 29 2005 taaaaa wakacjeeee
Komentarze: 2
Teraz jest rano. Odtwarzacz CD mi nie działa :(. Dziś przyszli licealiści dowiedzą sie, jakich szkół zasilą szeregi. W piątek rodzina wynosi mi się do Londynu. Ja ciągle nad Mickiewiczem, chyba z własnej klepy przeglądam strony uniwersytetów. Jest ciepło, a pieniądze wydam na głupoty. Mimo wszystko wakacje zapowiadają sie zwykło. Jak zazwyczaj śpie na strychu. Rozleniwiam się, troche się boje, że zapomne wszystkiego, czego się nauczyłam. To troche dziwne, ale wyczówam zdecydowany brak Torunia. Heh... bede musiała dac laser w cdromie do przeczyszczenia. Taaaaaa... wakacjeee...:). No i ciagle słucham reggae.
graphitowa_roza : :
cze 27 2005 ot, tyle
Komentarze: 3
Jakoś dziwnie idzie mi ostatnio pisanie na tym blogu. Mam wakacje. Wolałabym nie musieć spać. Na razie jest mi dobrze. Skończył mi się mój niebieski zeszyt ze słonecznikiem, musze kupic nowy. To będzie juz trzeci. Skończyłam tam pozytywnym wnioskiem, to dobrze. Życie jest takie przewrotne. Cel. Najpierw zastanów się, co chcesz robić, a potem zrób wszystko, aby to robić. Reszta nie będzie zbyt ważna ("Reszta jest milczeniem", ostanie słowa Hamleta). Ot, tyle.
graphitowa_roza : :
cze 23 2005 nie ma
Komentarze: 2
Nie ma odpowiedzi, którą chciałam usłyszeć. Ciągle niepewność (???). Tylko słowa... "najprawdopodobniej"..."jeżeli będe w Polsce"... "ja mimo wszystko chciałabym utrzymać z tobą kontakt" te dwa ostatnie zaskoczyły mnie, potem tylko "sprawdzam poczte codziennie", "spotkamy sie w połowie lipca" i "dzwoń zawsze po 22". Ciężko teraz przychodzą mi jakiekolwiek myśli. Wiązanie faktów... czuje coś na kształt samotności. Jak to było? To nie tylko wyrok, to postanowienie, świadome, dobrowolne przyjęcie losu w imię idei. Chyba tak. Moje myśli są chore i chyba za poważnie mi. Najmę pajaca, nadwornego błazna... Czasem trzeba pewnym rzeczom zwyczajnie pozwolić się skończyć. Iść samemu, bez trzymanki. Jakież to wszystko głupie! Przeczę sama sobie...
graphitowa_roza : :