Najnowsze wpisy, strona 14


sty 02 2005 nie chce ciastka z kremem
Komentarze: 2

Czy ja wogóle lubie siebie? Usilnie dopatruje sie 8 cudu świata w innych a saaaamaaa... Ot, sama. Chce faceta do chooooleeeeryyyy. To zaraźliwe, hehehhhe. He? Ne ne ne. To nie smieszne to... jakies na pewno. Wogole to, rodzina mi wrocila :D. Ahhhhiiiiiiii!! Jak fajnie:). Nie no, bardzo mi tego brakowalo. Nie składa mi się dziś. Tak jakby świat był potłuczonym wazonem nie do końca dobrze posklejanym. I jeszcze Hey na to, oj tak tak tak. Za rok i 3 miesiące będe pełnoletnia, a jeszcze niedawno bawaiłam sie klockami lego... Wogóle to to to... Bez sensu, nie umiem dziś nic. Sama egzystencja pochlania zbyt wiele mojej uwagi. Qrde mole, czemu jestem taka porąąąąbana. Muzyka powinna być głośniejsza.

graphitowa_roza : :
sty 01 2005 04-05
Komentarze: 1

2005. hieh. 2004 bylo takie se, coś sie działo, coś sie odcisnęło, coś było, czegoś zabrakło, coś sie skończyło, coś ciągle jest i co? No i dobrze. A w 2005? Nadal będe przeklinać, nadal będe pisać bloga, nadal będe żreć więcej niż ustawa przewiduje i chadzać na stolbud w lipcowo-śerpniowe wieczory. Nadal będe na gadu, nadal będe nosić glany i kostke, od której wprawdzie odprółam "dopóki...". Nadal będe słuchać dziwno-normalnej muzyki i nadal będe czytać książki Whartona, nadal będe mieć słomiany zapał i robić błędy ortograficzne. Nadal będe ślepo wierzyć w to co mi wiatr przyniesie i uwielbiać polne maki i nadal będe chodzić w koszulce Systemu. A co sie zmieni? Rodzina sie wyniesie, szkoły kawałek minie, życia kawałek minie. Dobrze bedzie. Postanowienia? eeeee.... moze potem.

graphitowa_roza : :
gru 28 2004 stwierdzam
Komentarze: 3

Po krótkich acz głębokich przemyśleniach, stwierdzam.
Że...
Ide na odwyk
.

graphitowa_roza : :
gru 25 2004 przyjemniacko
Komentarze: 5

Przyjemniacko moi drodzy państwo. Opływam w dobrobyt. I jest wygodnie, a nawet powiem więcej, wygodniacko jest. Oprócz chwilowych braków prądu nic się nie psuje. Mam ciepłą wodę niemal przez 24 godziny na dobę i w domu jest cieplusio. Mogę się kłaść kiedy chce, wstawać kiedy chcę, barłożyc w łóżku ile chcę i chodzić w piżamie tak długo jak chcę. Jakby ego było mało, to w domu jest pełno jedzenia, więc mogę jeśc niemal co chcę i kiedy chcę. Jakby tego było mało mam aż 2 komputery do dyzpozycji i 2 cudowne książki w domu, które mi niezmiernie poprawiają i tak dobry nastrój. Od znajomych i bliskich też czuć błogą radością. I nigdzie sie nie muszę śpieszyć, moge robić co chcę, a sumienie nie cierpi z powodu szkoły, bo tym zajmę się potem. Sama nie za bardzo wiem kiedy to 'potem' nastąpi, ale nie dbam o to. Słonko świeci za okienkiem, muzyczka płynie z głośniczków, paluszki stukają w klawiaturkę, literki pojawiają się na monitorku, a mnie śmieszą te zdrobnienia :). Mimo części rodziny za Bałtykiem i braku śniegu to bardzo udane święta. "Im bardziej Puchatek zaglądał do środka tym bardziej Prosiaczka tam nie było" :).

graphitowa_roza : :
gru 23 2004 fajnawo
Komentarze: 3

Jeeeeeeeeeeejjjjjjjjjj... Ale mi teraz dobrze jest. I mam w domu książkę Wharona. Aleeeee cuuuuuuudownieeeee. I pachnie w calym domu, jakims jedzonkiem fajnym. I wprawdzie troche boli, to tu to tam. Ale nie mam zamiaru skupiać na tym uwagi. Drobne rzeczy znowu sprawiają mi radość. Dobrze jest, no. Dobry czas. I nawet mnie gardło dziś nie boli. I ta książka, hiiiiiiiiiii. Wogóle Wharton, to przenoszenie siebie na papier, przenikanie sie podobnych motywów w kolejnych książkach... Jakby pisał tylko dla siebie, albo dla najbliższych osób. Jutro Wigilia, zwała :). Nie no, fajnie, fajnie, fajnie.

graphitowa_roza : :