Najnowsze wpisy, strona 19


paź 13 2004 dwuwymiarowy
Komentarze: 3

Mój internet zrobil sie dwuwymiarowy. Bez glebi. Kiedyś mial jej duzo, tej glebi. Zaczynam z czasem zadawac sobie rozne dziwne pytania egzystencjonalne, to znaczy same pojawiaja mi sie w glowie , a odpowiedzi przychodza po duzym czasie albo wcale. Tym czasem siedze jak taki kretyn i wysylam ludziom smsy z bramki internetowej, Ci co wiem ze maja wiecej kasy odpisuja a ja mam radoche, ze ktos sie do mnie 'odzywa'. Glupie, wiem... Ale lepsze to niz geografia ktora lezy w moim pokoju. Potrzebuje kasy na puszke różowej farby, musze zlookac ile najtansza. I jakis spray. Nie wiem czemu tak chce sie zaangarzowac w te glupie pomysly. A za to mądrzejszy pomysl, czyli 'kamienice' cierpi na zastoj i chyba powoli obumiera. Trzeba rozdmuchac te iskierki i na nowo rozniecic ogien. I kasa, to w sumie najgorsze. Nie mam ani grosza, nawet nie moge sobie goracej czekolady w szkole za 1zl kupic :/. Jutro teatr, to bardzo odciąża ten tydzien. Mam ochote na zalozenie jeszcze jednego bloga. Nie wiem czy ich nadmiar jest dobry :/.

graphitowa_roza : :
paź 10 2004 mrrrrraaaaa
Komentarze: 1

Powinnam napisac o tym zajebistym koncercie Pidżamy, na ktorym bylam wczoraj. O tym jak bylo bosko być u góry trzymaną przez dziesiątki dłoni, podawaną do przodu i jak genialnie jest pogowac przy barierce, skakac i krzyczec. Wykrzykiwac caly swoj krzyk, zapominac swojego imienia i czuc nie krew, lecz samo Życie plynace w zylach. I jak to bylo tak bolesnie zderzyc sie glowa z Fruwakiem i jak bardzo boli mnie teraz ten odcisk i jak wszyscy krzyczeli 'pi dża ma" a ja krzyczalam "po wie trza". Tak, powinnam o tym napisac. Ale... teraz chce mi sie mrrrrruuuczeeeeć... mrrrrrrraaaaa... To wszytko przez tą co chce siać kaktusy, zaraża mrrrruuuczeeeeniemmmm... mrrrrrrraaaaaa... I chce mi sie kolorrrować krrrrrredkamiiiiiiiiiii. IIiiiiiiiiiiichiiiiiiiiiii. Echo w atomach a one w batonach mają swoje domki. Mrrrrrrrchiiiiiii. M jest bordowe. Natomiast c oraz i są zólte. L jest zielone. A n takie niebieskie. T jest sinozielone. Pomyslcie o literce jakiejs, z jakim kolorem sie wam kojazy? Bo ż jest takie stalowe. Mrrrrrrrrrrrrraaaaaa... A RRRRRRRRR nie jest takie zle, trzeba je tylko zrrrrrozumiec, mrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa...

Troche boli, troche jest zle, torche nie tak, troche nie po mojemu, ale jest warto, warto to dalej ciagnac. I wiem wiem wiem, co jest najwazniejsze, najwazniejsze na moim etapie rozwoju. Najwazniejszy jest ktos. Taki mrrrrrrrrrrrrraaaaaaaa... Hia. 

graphitowa_roza : :
paź 08 2004 *
Komentarze: 0

Refleksja. Rozmowa z Mon. A moze ja znam wiecej odpowiedzi niz mi sie wydaje? Co jest najwazniejsze? Przeciez wiem... mam lzy w oczach, sciska mnie w gardle.

graphitowa_roza : :
paź 08 2004 powaznie powazne pytania
Komentarze: 0

Zalamana. Glośno slucham tego wspanialego koncertu. Szukam, ale teraz chyba na poważnie. Odpowiedzi. Kto potrafi okreslic ile gwiazd ma wrzechswiat, ile ziarenek piasku pustynia, ile naglących i szalenie powaznych pytan rodzi sie w glowie i sercu mlodego czlowieka? Ktos chyba chce wpasowac mnie w normy kultury i moralnosci. Nie ma zadnej moralnosci, tylko sumienie. Nieudolnie doradza co dobre a co zle. A co jst najwazniejsze? Co jest dla mnie najwazniejsze? No co? I chce odpowiedziec, szczescie. Ale jakie? Czyje? Chce powiedziec wolnosc. Czym ona jest? To nie istotne, istotne czym ona jest dla mnie? Chce powiedziec milosc. Ale jak to przeciez? Chce powiedziec cos jeszcze, ale widze, ze za duzo juz tego najwazniejszego. Ile jestem wstanie zrobic zeby to osiagnac? Jak uparcie walczyc o swoje marzenia? Ile barier, wlasnych barier, nie jakis tam przeszkod pokonac, zeby ich dotknac? Poczym mam poznac czy moje marzenia sa dobre? I czy dobro jest wlasciwe dla mnie? Czym jest? I czym są moje marzenia? Czy mam cos ponad nie? Chocby mala czastke wiary? Ale wiary, tej przez w wyspiewanej z wysoko uniesiona glowa, tej niepodwarzalnej tej z tytanu. Rzeczy wielkie. Nie mam takich. Duzo pytan. Na zadne nie znam odpowiedzi.

graphitowa_roza : :
paź 07 2004 juz nie moge
Komentarze: 3

Przeczytalam duza czesc mojego takiego cichego bloga z jaknajmniej znanego serweru. Zmieniam sie, ciagle. Nie wiem czy wogole mozna lubic bloga, ale tamtego chyba lubie. Naprawde bardzo sie zmienilam. Nie moge opanowac tych dni, zmieniajacych sie na miesiace i lata. To juz dwa lata od kad, to juz rok kiedy, to juz dziesiaty rok od czasu gdy. Zmieniam sie i kazda najmniejsza zmiana jest jak najbardziej istotna. Za 5 miesiecy JUZ 17 lat, jeszcze poltora roku do osiemnastki. Jaka ja juz stara jestem. Jaka absolutnie nie dorosla, nie gotowa na to wszytko. Mysl o doroslosci mnie przeraza. Bardzo. Chce wrocic tam, gdzie wrocic juz nie moge. Dobranocka co wieczor, sterta pluszowych zabawek, klocki lego, dmuchane kolo i nie tylko, z zapalem czyszczone glany, wyszywanie pierwszej naszywki, pierwsza kaseta z Blind Guardianami i nie tylko, rodzenie sie pierwszych ideii, walka z wiatrakami, czarna czern i nie tylko, puste jak nigdy glupie i wzniosle ze na wieki i do zarania dziejow 'zawsze mozesz na mnie liczyc', lisc na pajeczynie, dlonie na drzewie i nie tylko, park zimna bardzo zimna zima, sanki, kakao i nie tylko, gory, Sofia, prysznic, okna. Chce wrocic tam, gdzie wrocic juz nie moge. 

graphitowa_roza : :