Najnowsze wpisy, strona 42


lis 24 2003 Jejq
Komentarze: 6

Jejq jak ja tu dawno nie pisałam... Ale mój porabany komp + niechęć do świata = zastoje. Niepamiętam dokładnie kiedy, ale szlajałam się z Janis po różnych fajnych miejscach (stare wieże ciśnień, opuszczone pracownie chemiczne) fajnie było, w końcu jakaś odmiana od tej obrzydliwej rutyny. A jej równy mojemu zapał w penetrowaniu tych miejsc był miłą niespodzianką :), bo mało jest ludzi chorych, jak ja. Za jakiś tydzień egzaminy próbne, boję siem. Od kilku dni mam nową towarzyszkę, leży sobie na fotelu teraz obok mnie, mało mówi. Ale rozumiemy się doskonale, bo podobna jest do mnie cholernie zwłaszcza teraz, gdy nie ma struny. Tak bardzo żałuję, że nie umiem wydobyć z niej czystego dźwięku. Chciałabym kupić jej nową strunę... bo ona płacze, kiedy nikt na niej nie gra. Obiecałam, że zaopiekuje się nią, przesuwając palce po jej drewnianym ciele... jak gitara bez struny, jak gitara bez struny, jak gitara bez struny... tęskniąca za dźwiękiem i czułym dotykiem...

graphitowa_roza : :
lis 07 2003 Warto było z łóżka 4 litery ruszyć
Komentarze: 11
Dziś moje oczy to dwa małe, ciemne jeziorka szczęścia. Szczęście. Te kilka chwil, jej głos, oczy, zapach, twarz, dłonie, cała ona-Bea. Tak dawno jej nie widziałam (od 12 sierpnia, to już 3 miesiące!), powiedziała, że przyszła specjalnie dla mnie. Ciepło, cudownie. Kiedy wszyscy wleźli do szkoły i zostałyśmy same na boisku, hehehe, potrzebowałam tego. Raz na jakiś czas muszę się z nią widzieć, to bardzo pomaga. Ciepło, aż w pewnym momencie zapytałam się siebie, czy to nie sen? Gdyby to był sen, to po przebudzeniu pewnie bardzo by bolało, o tutaj... tęsknota jest okropna, ale nie przebudziłam się! Wogóle to UKŁADA MI SIĘ! W końcu :). Anita zachowuje się wzorowo, to też bardzo pomaga :). Na WOŚP będę wolontariuszką z Janis i może w maju jedziemy razem na wycieczkę (w planach zwiedzanie Oświęcimia, był ktoś? opowiedzcie jak było!) aha na WOŚP będzie grał Winiacz prawdopodobnie.  No i ogólnie - Janis, to że prawie na każdej przerwie mogę trzymać ją za dłonie i patrzeć na jej uśmiech, to też kosmicznie pomaga. I niech tak już zostanie, na wieki wieków :))) I jeszcze jedno, dostałam dziś 5 z polaka!

 

graphitowa_roza : :
paź 28 2003 Dobrze będzie :P
Komentarze: 3

A ja wam mówię, że będzie dobrze. I wiecie jak będzie dobrze? Napiszę wam, jak będzie dobrze. Najpierw wyjdę z tej pojebanej szkoły. Potem pojdę do LO w Toruniu, od czasu do czasu będę się spotykac z Winem i Beą. Pojadę na Woodstock i Castle Party. Luna jeździ na wykłady do Torunia (nie pytajcie z jakiego przedmiotu) może raz w tygodniu bym się z nią widziała, to byłby raj. Poznam tam wielu zajebistych ludzi, będę na profilu humanistycznym, maturę zalicze na 5. Potem znajdę sobie jakieś mieszkanko i będę studiowac zaocznie lub wieczorowo (bo o dziennych to nawet nie marzę) psychologię, znajdę sobie jakąś pracę i będę mieć własny kawałek świata, niezależny od nikogo. Po roku studiów na ukochanym kierunku wezme urlop dziekański i pojade do Anglii. Tam zarobię górę kasy i wogolę fajna przygoda będzie. Po roku wrócę aby dokończyć studia. Spotkam tego jedynego znajdziemy jakis wspolny kącik, ja bedę zajmowac się świrami lub młodizerzą z problemami, a on będzie mi wieczorami grał na gitarce. Oboję będziemy kochac hard rocka. Będziemy mieć jedno urocze dziecko (dziewczynka of corse), która będzie mieć wszystko, czego ja teraz nie mogę mieć, nazwiemy ją Kasia (tak teraz myślę). Będę obrzydliwie bogata, z wymarzonym zawodem i ukochana rodzinką, bedę luzacką matką. Zapewnię mojemu dziecku dobrą przyszłość. Potem zestarzeję się z ukochanym facetem, kase z emerytury będziemy przeznaczać na podróże w różne części świata, a jak zabraknie nam zdrowia to będziemy zyć ze w domku z dużym ogrodem, beda odwiedzac nas kosmate wnuki, którym będziemy puszczać kawałki z naszej młodości (patrz. Linkin Park itp.). Aż w końcu zdechne se na bujanym fotelu w wieku lat 99, pochowają mnie w zajefajnym nagrobku z aniołem i epitafium "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" anioł bedzie z wzniesionym mieczem. Grób ten będa odwiedzac miejscowi goci aby obalac nad nim tanie wina. I to już koniec będzie. Zatem mówie wam, że będzie dobrze :P.

graphitowa_roza : :
paź 25 2003 Oddech
Komentarze: 4

Weź teraz głęboki oddech. Ale niech to nie będzie taki zwykły oddech. Poczuj jak powietrze wpada do twoich nozdrzy, wyobraź sobie, że ten oddech będzie twoim ostatnim. Że po tym oddechu nie nastąpi już następny, on będzie ostatni, delektuj się nim do granic możliwości, niech ten "ostatni" oddech będzie najwspanialszym oddechem jaki kiedykolwiek zaczerpnąłeś w życiu. Niech powietrze wyda się słotkie, nim je wypuścisz, pomyśl, co przyniosły ci wszelkie inne oddechy? A teraz pozwól powietrzu wypłynąć z twych płuc i przez jak najdłóższy czas nie łap kolejnego oddechu. A teraz opowiedz mi, jak smakował. Bo mój był prawdziwym rarytaskiem, nie myślałam, że oddychanie może być przyjemne...

 

graphitowa_roza : :
paź 23 2003 Liście - pospadały
Komentarze: 8

Dziś spadło wyjątkowo dużo liści. Myślę, o drzewach, czasem mam wrażenie, że nawet za dóżo. Kiedy one gubią liście... pokazują się ich nagie konary, gałęzie, pozbawione uroku, straszne, niczym ludzkie kości. Palce sięgające tak wysoko, a korzenie są mocno wrośnięte w glebę. Teraz już nie są tak piękne, już nie napiszę "drzewa wyglądają pięknie o tej porze roku", szkoda, tak lubiłam na nie patrzeć... Do czego służą drzewa o tej poże roku? Nie można się pod nimi schronić, nie wydają owoców, nie można nawet podziwiać ich piękna, są niczym przystanie, dla wiecznie smutnych gawronów... Chociaż drzewa mogłyby zadać pytanie "po co komu ludzie?" nie potrafiłabym im odpowiedzieć... Chyba po to, żeby wiosną, owoce się nie zmarnowały. Drzewa, drzewa, drzewa... czy one czują to zimno? Chyba tak, czasem widzę, jak trzęsą się z zimna, na szkolnym boisku... bo przy naszym boisku rośnie sporo drzew. Ale jest tam takie jedno... szczególne, które wytrwale nie chce zrzucić swych liści... Podobne w tym jest do tej mojej róży za domem, która równie wytrwale nie pozwala opaść swoim kwiatom. Już dawno zauważyłam wiele podobieństw między nimi, a każde kolejne, sprawia, że... no właśnie... chociaż nie, nie... to nie możliwe... chciaż może? Nie, nie wierzę... nie nie nie nie..............................


chociaż może?


 

graphitowa_roza : :